Gimpson - Pasja 3 tekst piosenki (lyrics)

[Gimpson - Pasja 3 tekst piosenki lyrics]

Stop! It's fucking five years o'clock
Stawiam krok kiedy wejdę to
Fejmem rozjebie tron
Teraz co? To zło, że chwilę mnie tu nie było
Ale ziom to chłoń, te wersy zamkną ci ryło
Jakiś dzieciak piszę gdzieś
"Gimper obraża zawsze!"
Ziom ja umiem tak pocisnąć
Że aż sam mi przyklaśniesz
Choć wokół tak wiele wiary
Na imprezach i eventach
To mam w sobie jej zbyt mało
By skończyć jak mysz kościelna
Ty nie pękaj bo nie ważne ile hajsu w kielni
To rzecz piękna gdy całym
Serduchem mówisz "Dzięki!" (dzięki)
Też to mówię, nie słowami lecz zacięciem
Kiedy szóstą godzinę stoję byś mógł
Zrobić ze mną zdjęcie
To napięcie rośnie tak zawzięcie groźnie
Weźże, typie, goń się jeśli wpadłeś tu
A nie ogarniasz swoją główką
Że nie ten robi najwięcej co
Pierdoli o tym w kółko
Jaskółką nie będę, wiosny nie uczynię
Ale w kółko to samo, jak pieprzoną rutynę
Napierdalam już pięć lat, to, brat
Kawałek chleba
Który gryzę częściej nawet niż Ignacy polewa
Nie trzeba mi się kłaniać
Choć w około kraczą wrony
To mój YouTube'owy tron
Nigdy nie będzie zamrożony
Do hajsu pociąg jak Mikołaj
Wszystkim znany nasz ze mną uważaj ziom bo
Wpadniesz jak Zoe Barens

To ta pasja, siedzi we mnie ta pasja
Ja nie mogę ziom pozwolić by
Tak po prostu zgasła
Kocham to robić wciąż, byłem, będę i jestem
Dla was do końca życia, z całą mocą i sercem
To ta pasja, siedzi we mnie ta pasja
Ja nie mogę ziom pozwolić by
Tak po prostu zgasła
Kocham to robić wciąż, byłem, będę i jestem
Dla was do końca życia, z całą mocą i sercem

Wszystko rośnie
Już mnie to trochę przytłacza
Było prościej nim włości się zaczęły pomnażać
Kiedy w poście pisałem co ja uważam
Wpadli goście i złość im widniała na twarzach
Zauważam tego plusy i minusy
Kiedy byłem mały i gdy jestem duży
Żeby nie bajdurzyć trzeba spojrzeć
Raczej z ambicją
Bo liturzyć co niektórych o ten słynny milion
Mydlą te oczy, samym w sobie wśród burzy
Myśląc, że to oni decydują
Kto na to zasłużył niektórzy z nich są
Jeszcze bardziej bezczelni
Opis duży, co ich wkurzy
"YouTuberzy niedzielni!"
Nie w czerni, nie w bieli, na te okoliczność
"Tych dzielnych się zmieni!"
Mówi wielka publiczność
Mam ich dość, więc zaciskam pięść
Są prości jak budowa T-55
Chęci mam i dobrze wiem, że podołam
Bo nie robię tego sam
Jest ze mną moja załoga
Każdy priv, pysk, każda wiadomość na zawsze
Będzie przypominać mi o kundlu
W radzieckiej czapce
Nie ważne, kto będzie chciał to rozwalić
Poświęcę każde pieniądze by móc
Pozostać z wami
Cieszyć się każdym postem, remixem, wpisem
Bo to wy zaważyliście na mym życiorysie

To ta pasja, siedzi we mnie ta pasja
Ja nie mogę ziom pozwolić by
Tak po prostu zgasła
Kocham to robić wciąż, byłem, będę i jestem
Dla was do końca życia, z całą mocą i sercem
To ta pasja, siedzi we mnie ta pasja
Ja nie mogę ziom pozwolić by
Tak po prostu zgasła
Kocham to robić wciąż, byłem, będę i jestem
Dla was do końca życia, z całą mocą i sercem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować