Grammatik - Zwyczajne marzenia tekst piosenki (lyrics)

[Grammatik - Zwyczajne marzenia tekst piosenki lyrics]

Budzę się rano i wyglądam przez okno
Ten sam wiatr wieje i te same drzewa mokną
Obraz zastanę, jakby go błysk flesz dotknął
Tor życia
(widzisz?) , na którym można się potknąć
Ludzie biegają za swoimi potrzebami
Za pracą i za tym wszystkim, co coś znaczy
(Dlatego) nie jeden to na
Swój sposób tłumaczył
Że pogoda jest przecież
(dla kogo?) tylko dla bogaczy
Błędne koło, ja nie widzę w tym przyszłości
(a ty?)
Kosztem innych nie będę dążył do doskonałości
Do tego, co w moim życiu jest ważne
Czekam na dzień, w którym poważną grę zacznę
(co?) na razie marzę, w tym się odnajduję
Osiągam cele i plany realizuję (zawsze)
Mam wszystko to, na co chłopak poluje (czyli)
Zero problemów, bieg wydarzeń kontroluję



(Czasem widzę rzeczy)
Czasem marzę widząc rzeczy, których nie ma
Że świat się zmieniam
Że wszystko kiedyś będzie lepsze że słowa
Które mówię nie rozpłyną się na wietrze
Że co dziś szepczę, jutro wykrzyczę głośno
Patrz jak z dzieciaków dojrzali ludzie rosną
Z kolejną wiosną coraz więcej ich odchodzi
Patrz ile smutków szczęście rodzi
Łez potrzeba
Czasem marzę, że u mnie już tych łez nie ma
To marzenia, ale wiem, że śnię na jawie
Że mam to prawie, cały świat
Jak wszyscy ludzie
Otwieram oczy szeroko, wiem
Że się znów budzę
Coraz krócej dociera do mnie rzeczywistość
Zwykłe marzenia, chcę ułożyć swoją przyszłość
Bo jak światło to błysło
Odmierza czas w swoich krokach
Widzisz, marzę by widzieć moich
Ludzi w swoich wrogach
By drogowskazy były zawsze na mych drogach
Nad rzeką mosty, po których się poruszam
Marzę, by liryczna została moja dusza

A te poziomy już ustawiłeś takie żeby ten? Bo
Ja będę bardzo cicho rymował na pewno

Pośród zwyczajnych chwil
Budzić się rano ze spokojem
Zwykłe marzenie moje - życie
W przyjaciół gronie i na koncertach uczucie
Przekazywać w mikrofonie
I tylko pociągiem gdzieś w
Polskę pędzić szybko
Wiesz z wiekiem starszym mniej
Do szczęścia mi starczy
Pragnienie, by życie codziennie
Stałe miało kształty
Gdy jest się młodszym, chce się bawić, szaleć
Ja już dojrzałem i chyba
Za wcześnie zezgredziałem, chyba
Znalazłem swój świat w spokojnych rymach
Siedem dwa BPM jak serce miłość
Świat w bębnów rytmach
I chwile chwytam delektując się nimi
Gotowy, by kiedyś zjawił się
Nowy członek rodziny
Na razie rymy, patrząc w okno, obrazy dni
Lampka rzuca cień na stal żaluzji
Kolejna kartka o tym, jak na świat patrzę
Zwyczajnie zostać tym, kim się jest
Na zawsze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować