Grupa Operacyjna - Mordo ty moja cz.2 tekst piosenki (lyrics)
[Grupa Operacyjna - Mordo ty moja cz.2 tekst piosenki lyrics]
Powiem to raz jeszcze spokojnie i wolno
Żebyście zrozumieli, zdążyli zanotować
Mam dość waszych mord o tym są te słowa
Miałem złudzenia jeszcze dość niedawno
Potem podział na solidarną i liberalną
Kiedy ma się wroga
Wszystko łatwiej wytłumaczyć
Chodzi im o notowania prawda
Niewiele tu znaczy
Politycy traktują sobie Polskę jak ciasto
Stoją z talerzykami, każdy chce na własność
Dostać kawałek placka, który tutaj się dzieli
Żreć aż się uszy trzęsą
Jak byście nie wiedzieli
Gdy to robił Kononowicz to
Jeszcze było śmieszne
Dzisiaj robią to goście co
Posadzą cię w areszcie
Jeśli się nie spodobasz
Jeśli tylko im ciążysz
Nie cofną się przed niczym
Żeby innych pogrążyć
Mordo ty moja
Na horyzoncie już nie widzę alternatyw
Był całkiem ładny prezydent ale zapił
Każdemu się zdarza, wokół tak powtarza
I ksiądz pije wino chodząc wokół ołtarza
To tłumaczenie kiepskie
Jak alibi Łyżwińskiego
Podobno mu nie staje -
Nie mógł gwałcić dlatego
Przypomnę politycy to nasi przedstawiciele
Reprezentacje mają pijacy i gwałciciele
A reszta społeczeństwa? tutaj trochę gorzej
Może Radio Maryja pozostałym pomoże
I ześle zbawiciela, najwyższa na to pora
Dżojstikiem sterowanego przez Ojca dyrektora
Naiwni co się nie widzą
W kościelnym uniformie
Siedzą cicho na dryfującej platformie
Płynącej do Anglii odbić naszych ze zmywaka
Kapitana nie ma, był, lecz się popłakał
Mordo ty moja
Pisałem to w październiku 2007
Byłem zdezorientowany i nie byłem sam jeden
Politycy naprawdę przeginali pałę
Dzisiaj możesz ocenić czy wtedy przesadzałem
Nie wierzyłem już wtedy czy komuś ufać można
Dla demokracji to jest sytuacja groŹna
Wtem nagle jeden koleś tak do mnie nawinie
Głosuj żeby wiedzieć
Kto jest tego gówna winien
Mordo ty moja