Guzior, Oskar - FALA tekst piosenki (lyrics)

Guzior [Mateusz Bluza] Wrocław, Polska

[Guzior, Oskar - FALA tekst piosenki lyrics]

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów

Nabieram oddech i chowam głowę pod wodę
Wstrzymuję, aż zrobię się purpurowy
Krew czyści kilka kapsułek kurkumowych
Taki sam Mati, trochę lepszy wózek
Trochę tych szmat droższych
W przeszłości wolałem Air Force'y niż jakieś
Givenchy i nosiłem zawsze za kostki


Spytaj o płytę mnie
Ja spytam w nerwach już "Co z tym?"
Taki to pośpi, kiwają palcem, że
Długo to nie będzie trwało
Jebią mnie ich groźby
Przełączam, gra mi nowy Kanye -
Gospel, lubię ten krążek, bo trochę odleciał
A ja to w sercu kumam
Dobrze, czesze mi czosnek
Że patrzysz jakbym był najdroższy
Lala, nie jestem zazdrosny, chcesz
Poleć, albo z tym, albo z tym
Ja polecę, albo z nią, albo z nią, jebać to
Nie dla mnie są związki
Inne są przy tobie jak paszkwil, uwielbiam
Gdy do moich nozdrzy
Dostają się twoje perfumy, są piękne
Weź kurwa je rozpyl czekam na falę jak blok
Czekam na opad i grom
Czekam na planety roast, jebię
To miasto, nie wychodzę
Festiwal tandet i zło
Słucham Depeche Mode, a nie na niebiesko
Taki mam nastrój
Jebie tym smogiem, ja lubię pogodę angielską
Oczyszcza powietrze jak Dyson

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów

Wyspani jak zawsze, prowadzimy
Rozmowę, nie gadkę, parząc herbatkę
Nalej rosołu, ja poszatkuję, kurwa
Mać, nie siebie, natkę
Przejęzyczają się najlepsi darłem się
Że wyjebie nie ciebie tylko śmieci
Później, nie krzykiem
Donośnym głosem życzyłem ci nie
Śmierci tylko dzieci
Wychodzę wkurwiony do roboty, ale nie zawsze
Dzisiaj i twojej przyjaciółki Ani
Kochanie nie pragnę ja bym tak się popisał?
Wiem, czasem klnę na zjebane nie małżeństwo
Społeczeństwo
Do twego byłego, nie pizdy mówię koleżeńsko
A do ciebie "kocham", nie nigdy, wolę często
Moja robota mnie nie nudzi tylko jara
Jak mam zrobić to, nie później tylko zaraz
I się nie opierdalam tylko staram
Teściowa to nie kurwa stara tylko mama
A twój brat to nie balas tylko Alan
I nie przeszkadzaj jak mówię kochana
Bo rozjebię ten skarb nam ja, nie dziwko fala

Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów
Czekam na falę jak blok
Setki ton, by nas zabrało
Wciągnie wnet pod wodę prąd
Chwyć mą dłoń, zniknijmy z radarów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować