Guzior - Płuca zlepione topami tekst piosenki (lyrics)
Guzior [Mateusz Bluza] Wrocław, Polska
[Guzior - Płuca zlepione topami tekst piosenki lyrics]
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami, i i
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
W trzecim miejscu mieszkam w jeden rok
(w jeden rok)
Ciągle jestem jakby nie wiem gdzie
(nie wiem gdzie)
Pierwsze miejsce na OLiSie, szok
(OLiSie, szok)
Gdzie z tym pójdę? Kurwa, nie wiem gdzie
(nie wiem gdzie)
Taki wypłukany emurą, wypijam herbatę oburącz
Na nic nie reagują moje przekaźniki neuro
Odstawiłem proszki na masę
Zamiast nich chodzę na basen (na basen)
Ktokolwiek dzisiaj spina się, źle skończy
Jak jebnę (źle skończy, jak jebnę)
Przeglądam Netflix na chacie
Muszę coś napisać raczej (raczej)
Bardziej piosenkę niż banger
(bardziej piosenkę niż banger)
Z tym rapem to fajnie jak pyknie
I w zasadzie pykło mi, mamo
(pykło mi, mamo)
Debiut usiadł pięknie i w zasadzie
To złotą płytkę mi dają (płytkę mi dają)
Tron jeszcze nie dziś, lecz kiedyś
Się na pewno zjawię, by zająć
Siedzę, sobie dumam nad drinkiem i słucham
Co dzisiaj nagrałem
(Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami) i i
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami
Mam czarne zasłony, mam martwych znajomych
I sam dla świata jestem trupem (trupem)
Rozmowy z psychologiem
Rozmowy z dobrym ziomem
Rozmowy z samym sobą (sobą, ej)
Cztery dni na offie, nie wiesz, co
Ja robię? Bo wszyscy myślą, że jest super
(super) przegadam coś tam z Bogiem
Przygadam dobrze sobie
Nie widać mnie przez obłok chmur
Ja i pusta kawalerka
Wrzucam koncert na kalendarz
Motywacji awarię mam
Wszystko wniosłem na bareczkach
Wszystko wniosłem na bareczkach, a jedyne
Co zapalę - blant
Nie mogę się opamiętać, ona była taka piękna
Popiół do puszki, grass lepi opuszki
Relaks przyjdzie z buszkiem, aha
Ślina do poduszki, razem się odurzmy
Na później odłóżmy, aha, aha
Popiół do puszki, grass lepi opuszki
Relaks przyjdzie z buchem, aha, aha
Spadam z hukiem, ej, spadam, spadam z hukiem
(z hukiem, z hukiem, z hukiem, z hukiem
Z hukiem) i i
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami, i i
Płuca zlepione topami, leżę tak tygodniami
Mała, jesteś taka "przyłóż do rany"
Nie umiem ciągle być taki
Zmęczony próbami, proszę, rękę podaj mi
Zmęczony próbami