Louis Villain, HAŁASTRA, Waco - KAŻDY CHCE TO MIEĆ tekst piosenki (lyrics)
Louis Villain [Filip Diesendorf-Krause] Polska 🇵🇱
HAŁASTRA [Kwiatek Haze, Książę Mazowiecki] Jabłonny + Legionowa, Polska 🇵🇱
Zobacz wszystkie teksty piosenek Louis Villain
Zobacz wszystkie teksty piosenek HAŁASTRA
Zobacz wszystkie teksty piosenek Waco
[Louis Villain, HAŁASTRA, Waco - KAŻDY CHCE TO MIEĆ tekst piosenki lyrics]
(twenty twenty, tak tak tak skurwysyny
Słuchajta i się uczta)
Jeden bierze rolexa na kredyt
Drugi bierze kredyt żeby przeżyć
Wszyscy, wszyscy są uzależnieni
A całą śmietankę kurwa spijają banksterzy
To nie jest śmieszne, to jest bracie dramat
Każdy coraz więcej chcę tutaj wydawać
Na nową bmk-ę, wczasy na Bahamach
Chcesz poczuć się lepiej, wrzucić
To na instagram, okeej
Brawo, frajer myśli, że jest
Szefem, dziwka myśli, że jest gwiazdą
Pardon, ja jadę na miasto biorę to
Tamto i zwijam się z tamtą
Z dala od lansu, pies to jebał
Z dala od fałszu, wiedz to dzieciak
Jebie się od hajsu często
Ale można zrobić go i nie oszaleć
Coś się kończy i zaczyna tak jak śmierć
Każdy w biegu, każdy goni po ten cash
Upadki wzloty jak jebane EKG
Nikomu się nie chce robić
Ale każdy chce to mieć
Tu się liczy bardziej mieć niż być
Kombinujesz by zaimponować innym
C'est la vie
Piećkana sobie we łbie nic (pusto mordo)
Ja nawet golas, mam jaja styl
Myślę w przód jak rajdowiec
Bo chcę niunię na ten finansowy raj dowieść
Poduszkę finansową sam tworzę
Jak przyjdą ciężkie noce
Nie chce spać na kartonie
Tu ludzie płyną potem toną w długach
Minuty trzeba spłacić, nadgodziny w biurach
Uwiązani jak przy budach, leci kolejna lura
Na koncie mały debet wjedzie
W weekend będzie dziura
Chłopie weź się w garść
Liczy się bogate wnętrze
To nawet spłukany będziesz wjeżdżał
Jak ten bentley
Fajnie jest mieć wiele, jeszcze se kupię
Najpierw zarobię
Nie będę żył na kresce jak ćpunek
Coś się kończy i zaczyna tak jak śmierć
Każdy w biegu, każdy goni po ten cash
Upadki wzloty jak jebane EKG
Nikomu się nie chce robić
Ale każdy chce to mieć
Ko-ko-konsumpcjonizm, materializm
Tu co drugi jest wjebany
W materiały, w materiały
Co na oko były z wagi
W materiały, w materiały
W materiały, w materiały
Słuchajta i się uczta)
Jeden bierze rolexa na kredyt
Drugi bierze kredyt żeby przeżyć
Wszyscy, wszyscy są uzależnieni
A całą śmietankę kurwa spijają banksterzy
To nie jest śmieszne, to jest bracie dramat
Każdy coraz więcej chcę tutaj wydawać
Na nową bmk-ę, wczasy na Bahamach
Chcesz poczuć się lepiej, wrzucić
To na instagram, okeej
Brawo, frajer myśli, że jest
Szefem, dziwka myśli, że jest gwiazdą
Pardon, ja jadę na miasto biorę to
Tamto i zwijam się z tamtą
Z dala od lansu, pies to jebał
Z dala od fałszu, wiedz to dzieciak
Jebie się od hajsu często
Ale można zrobić go i nie oszaleć
Coś się kończy i zaczyna tak jak śmierć
Każdy w biegu, każdy goni po ten cash
Upadki wzloty jak jebane EKG
Nikomu się nie chce robić
Ale każdy chce to mieć
Tu się liczy bardziej mieć niż być
Kombinujesz by zaimponować innym
C'est la vie
Piećkana sobie we łbie nic (pusto mordo)
Ja nawet golas, mam jaja styl
Myślę w przód jak rajdowiec
Bo chcę niunię na ten finansowy raj dowieść
Poduszkę finansową sam tworzę
Jak przyjdą ciężkie noce
Nie chce spać na kartonie
Tu ludzie płyną potem toną w długach
Minuty trzeba spłacić, nadgodziny w biurach
Uwiązani jak przy budach, leci kolejna lura
Na koncie mały debet wjedzie
W weekend będzie dziura
Chłopie weź się w garść
Liczy się bogate wnętrze
To nawet spłukany będziesz wjeżdżał
Jak ten bentley
Fajnie jest mieć wiele, jeszcze se kupię
Najpierw zarobię
Nie będę żył na kresce jak ćpunek
Coś się kończy i zaczyna tak jak śmierć
Każdy w biegu, każdy goni po ten cash
Upadki wzloty jak jebane EKG
Nikomu się nie chce robić
Ale każdy chce to mieć
Ko-ko-konsumpcjonizm, materializm
Tu co drugi jest wjebany
W materiały, w materiały
Co na oko były z wagi
W materiały, w materiały
W materiały, w materiały