HIFI Banda, Sokół - Dobra droga tekst piosenki (lyrics)
[HIFI Banda, Sokół - Dobra droga tekst piosenki lyrics]
I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi
Od podejścia zależy co zrobisz
Wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Prawda rośnie wdeptana w ziemię
Na mojej drodze ciągle mocne korzenie
Biorę oddech by iść przed siebie
Codziennie myśl, że to dziś coś zmienię
Na bani film, albo błąd w systemie
A skąd mam wiedzieć? sieje ziarno jak pożecz
Wbijam je w glebę pneumatycznym młotem
Wybrałem drogę w jedną stronę
A chuj z powrotem to nie mój problem
Więc nie kuś mnie swoim złotem
Nie mów mi co dobre, gdy sam idziesz na dno
Had nie jest robotem jak KRS i Buckshot
Gorące żarło, którego nie ściągam z rusztu
Krwiste słowa opierdolić bez sztućców
Na zdrowie, w tym czasie podkręcę ogień
Wybrałem tą drogę, wiem
Że idę w dobrą stronę
Kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy
I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi
Od podejścia zależy co zrobisz
Wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Prawda rośnie wdeptana w ziemię
Czy wszystkie drogi prowadzą cię do Rzymu?
Mnie nie, ja zawsze mam wybór skurwysynu
Nie poddam się prądom, które wokół płyną
Nie idę tą drogą, żeby nią zasłynąć
Patrzę, widzę, często sam z tego szydzę
W oczach tych zobacz salony i ulice
Trzydzieści trzy lata tej drogi
Pokazały mi jakie mogą być różnice
Nie rób nic tylko po to, żeby innym udowodnić
To pułapka, nie rób nic pod nich
Nieważne czy wnętrze Leksusa czy chodnik
Ważny jest cel i kim jest twój przewodnik
Czasami czuję jakbym połknął żyletkę
I nic nie poczuł
Jakbym miał z kamienia wnętrze
Jeszcze karczmarzu daj wina gawiedzi
Idę w taki sposób, by nie kłamać u spowiedzi
Kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy
I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi
Od podejścia zależy co zrobisz
Wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Prawda rośnie wdeptana w ziemię
Moja droga jest prosta
Prowadzi w jedno miejsce i choć
Nie ma tam złota to trafię nią po szczęście
Moi ludzie, których kocham niezmiennie
Dają mi moc i siłę by iść tam codziennie
Dojdę tam, za rękę z muzą, którą gram
I nie chodzi mi o złoty pałac, platynowy bar
Tam gdzie szacunek, miłość i zrozumienie
Mają większe znaczenie niż pełne kieszenie
Tam, gdzie Babilon jest wart tyle co bilon
Wieje wiatr i pada domek z
Kart z jedną chwilą
Świat ma wiele dróg, ja biorę tą jedyną
Co daje mi więcej szans choć
Jest jedną na milion
Ty wykorzystaj dobrze swój dar od Boga
I nawet bez mapy podróżuj
Ciągle w stronę słońca
Znienawidź nienawiść, naucz się kochać
I przekaż to potomnym bracie, to dobra droga
Kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy
I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi
Od podejścia zależy co zrobisz
Wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony
Prawda rośnie wdeptana w ziemię