Jacek Kaczmarski - Karnawał W “Victorii” tekst piosenki (lyrics)
[Jacek Kaczmarski - Karnawał W “Victorii” tekst piosenki lyrics]
Gra mandolina i waltornia
Na bal się pcha za falą fala już pełna sala
Gdzie gala trwa
Tłoczą się pary na kuluary
Odświętne kiecki, marynary
Krążą kelnerzy i kelnerki - każdy se w nerki
Kropelkę da gołda - nie woda -
Pogody doda
Ten z tym się stuknie, piątkę poda
Wre na parkietach i dywanach -
By trwać do rana - wymiana zdań!
Lech zapowiada jak zgnoi gada
Co ciągle świnię mu podkłada -
Aż się od słów tych męskiej siły
Liczka spłoniły u miłych pań!
Waldi "Gaduła" smętnie się tuła
Bo wiara mu fasadę skuła -
Wykluwa się z kielichem klecha
- Masz Waldek pecha - pociecha fest!
A Tadzio "Piorun" - Człowiek honoru -
Trzyma się z dala od kiziorów
Tadzio myślówę ma, jak brzytew
I w świecie przy tem obytem jest
Więc "Słodki Olo" wysila polot:
Czy mieszać harę z kokakolą?
Znaczy - czy szukać sztamy z Tadziem
Czy w starym składzie w napadzie grać?
Kudłaty Józek git ciągnie wózek:
W niejeden zakręt trafił z luzem
Jak zagra z Lechem w lewe karty
To na bok żarty - uparta brać!
Ten już przypruty tamten opluty
Temu się przepalają druty -
Ów pyta damę głosem grząskim
"Czy masz podwiązki?" - Niewąski bal!
A Miecio "Żużel" pieczenie w rurze
Gasi, jak strażak na dyżurze -
Niewdzięczna jego rola krecia:
Kto wkurzył Miecia - odleciał w dal
Jedni pękają a drudzy zgrają
Na los stawiają to, co mają -
Liczy się tylko dola własna
I przyszłość jasna - stać nas na gest!
W knajpie "Victoria" trwa euforia -
Oto wykuwa się historia!
Każdy w niej robi za figurę -
Kto zna kulturę ten górą jest!