Jacek Kaczmarski - Krzyk tekst piosenki (lyrics)
[Jacek Kaczmarski - Krzyk tekst piosenki lyrics]
Dlaczego drążą w świetle ciemne korytarze?
Dlaczego ciągle muszę biec nad samym skrajem?
Dlaczego z mego głosu mało tak zostaje?
Krzyczę, krzyczę, krzyczę
Krzyczę wniebogłosy! A! Zatykam uszy swe!
Smugi w powietrzu i mój bieg
Jak prądy niewidzialnych rzek
Mój własny krzyk
Mój własny krzyk ogłusza mnie!
A! Zatykam uszy swe! Mój własny krzyk
Mój własny krzyk ogłusza mnie!
Kim jest ten człowiek
Który ciągle za mną idzie?
Zamknięte oczy ma i wszystko nimi widzi!
Wiem, że on wie
Że ja się strasznie jego boję
Wiem, że coś mówi, lecz zatkałam uszy swoje!
Krzyczę, krzyczę, krzyczę
Krzyczę wniebogłosy!
A czy ktoś zrozumie to?!
Nie kończy się ten straszny most
I nic się nie tłumaczy wprost
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte
Piąte dno!
A! Czy ktoś zrozumie to?!
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte
Piąte dno!
Mówicie o mnie, że szalona, że szalona!
Mówicie o mnie, ja to samo krzyczę o nas!
I swoim krzykiem przez powietrze drąże drogę
Po której wszyscy inni iść w milczeniu mogą
Krzyczę, krzyczę, krzyczę
Krzyczę wniebogłosy!
A! Ktoś chwyta, woła - stój!
Lecz wiem, że już nadchodzi czas
Gdy będzie musiał każdy z was
Uznać ten krzyk, ten krzyk
Ten krzyk z mych niemych ust za swój!