Jacek Kaczmarski - Requiem Rozbiorowe tekst piosenki (lyrics)

[Jacek Kaczmarski - Requiem Rozbiorowe tekst piosenki lyrics]

I głos I:

Pamięć moja - ponurej natury:
Nie chce wskrzeszać soczystych rozkoszy
Nie rozczuli jej flet nie rozrusza tamburyn
Płoche szczęście ją peszy i płoszy

Pamięć moją ożywia żałoba
Lecz - nie płaczka rozpaczą podniosła
Tylko wściekły ten wstyd
Co się szwenda po grobach
Które lepka pleśń legend porosła
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci
Jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni
Lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych

I I głos I I:

1



Na śniadaniu u Carycy
Sutą dzieli się potrawę
Pertraktują biesiadnicy
Komu jaki kęs i skrawek
Temu galicyjski połeć
Temu - wielkopolski gryz
Monarchini żre nad stołem
Schab "Polonia á la russe" chór:

Nie przystroi się garnirem
Za to krwistym sosem lśni
Dies irae, dies irae idą na nią gniewu dni
2

Uczta w imię Trójcy Świętej
Oświeconych autokratów
Potwierdzona dokumentem
Co posiada moc traktatu
Nie ma to, jak pełna miska
Do dyplomatycznej gry
Choć wątpliwy na niej przysmak:
Kapuściane polskie łby

Chór:

Zaraz się nad nimi schylą
Żeby im upuścić krwi dies irae, dies irae
Idą na nią gniewu dni

3

Polska karczma wciąż pijana
Od swych obłąkańczych swar
Polska pana i plebana
Zatopiona w chamski gwar
Bizantyjski na niej przepych
Azjatycki na niej brud
Więc się do trzech par rąk lepi
I potrójny syci głód chór:

Nie powlecze jej nikt kirem
Nie uroni nad nią łzy dies irae, dies irae
Idą na nią gniewu dni

I I I

Głos I I:

Śpijcie spokojnie ojcowie i matki
Naszego "ja" - co tak dziś niewyraźne
Już poza wami żywotów przypadki
I wybór między zbawieniem, a kaźnią
Was nic już więcej obchodzić nie musi
Dotknięci życiem - snujcie śmierci smutek
To nam spuściznę dziwną czas wykrztusił
Niewymienialną na żadną walutę

Chór:

Śpijcie - wy poza dobrem, poza złem requiem

Głos I:

Śpijcie spokojnie - zdradzeni, zsyłani
Mięso eposów skomlące o sens
Straceńcy, stróże niewidzialnych granic
Powyznaczanych majestatem klęsk
Niech was nie budzą skrzekliwe capstrzyki
Parady, werble, rocznicowe msze
Szare - z ołowiu sumień - żołnierzyki
Grzechot w pudełku pamięci, na dnie!

Chór:

Śpijcie - już poza dobrem, poza złem requiem

Głos I I:

Śpijcie spokojnie - skrytym zdradom wierni
Za bezcen strachu swej pychy kupieni
Karni dzierżawcy cmentarnej guberni
Hetmańskich buław, biskupich pierścieni
Nikt wam już dzisiaj nie pohańbi mogił
Sąd ostateczny odległy, niepewny
Nieprzeliczone zapomnienia drogi
Bóg dobrotliwy, człowiek - krótko gniewny

Chór:

Śpijcie - znów poza dobrem, poza złem
Requiem

Głos I:

Śpijcie spokojnie - mędrcy przenikliwi
Żonglerzy światła, tak bezsilnie świetni
Że nawet temu niezdolni się dziwić
Gdy próchnem w mroku świeci ból szlachetny
Wszystkoście z góry najlepiej wiedzieli
Lecz nie zdołali niczemu zapobiec:
Naładowana broń - co nie wystrzeli
Bo ma na ścianie wisieć ku ozdobie

Chór:

Śpijcie więc, poza dobrem, poza złem requiem

Głos I I:

I ty spokojnie śpij, bezkształtny tłumie
Analfabetów o zwichniętych karkach
Którego grozy nigdy nie zrozumie
Mędrzec, wojownik, skazaniec ni zdrajca
Śpij, boś też myślał, walczył, i też zdradzał
Czemu byś lepszy miał być niż te tuzy
Dla których człowiek, wiara, rozum, władza
Do tego tylko, by im służyć - służy!

Głos I i I I:

Śpij wstrzymywany dobrem, gnany złem requiem

IV

Chór:

Jesteśmy - jacy jesteśmy
Byliśmy - jacyśmy byli
Tę prawdę o sobie unieśmy
W tej krótkiej, danej nam chwili
Będziemy - jacy zechcemy
Byle wiedzieć nam - czego chcieć
Lecz - nie wiemy - czego nie wiemy
Więc nie mamy - co chcemy mieć
Mogliśmy, czego nie wolno
Co wolno - nie chcemy móc
Wolimy niewolę niż wolność
W której nie ma o co łbem tłuc
Więc będziemy - jacyśmy byli
Więc jesteśmy - a jakby nas brak
W tej krótkiej danej nam chwili
Której jutro nie będzie i tak v

Głos I:

Tym, co w szkarłatach, tym w kazamatach
Tym, co w kapturach i tym na sznurach
Tym, co w powozach i tym w powrozach

Chór:

Lacrimosa

Nie mamy rąk - mamy łapy
Nie mamy głów - mamy łby
Dlatego dla nas ochłapy dlatego po nas - łzy

Głos I I:

Tym w dumnej pozie i tym w pokorze
Tym, co w koszarach i tym w koszmarach
Tym, co w przestworzach i tym w obozach -

Chór:

Lacrimosa

Nie mamy snów - lecz majaki
Nie mamy myśli - lecz szał
Dlatego los byle jaki
Dlatego głos łka, jak łkał

Głos I:

Tym - złote zboża, tym - ostrze noża
Tym - szlak po płozach, tym - szlam bezdroża
Tym - łaska boża, tym - trwożna groza

Chór:

Lacrimosa

Nie mamy wiary, lecz złudy
Za dzieje nasze - zbiór klechd
Dlatego trwać będą trudy
Nasz własny płacz i z nas śmiech

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować