Jacek Kaczmarski - Teodycea tekst piosenki (lyrics)

[Jacek Kaczmarski - Teodycea tekst piosenki lyrics]

Łotr umarł tak, jak żył:
Nóż wciąż mu w karku tkwił
Gdy do Bram Nieba stukał
Otworzył Święty Piotr
- Ty przecież jesteś łotr
Więc czego tutaj szukasz?

- Mnie proboszcz mówił, że
Z grzeszników składa się
Cały nasz ludzki Kościół
Zerwany wiatrem liść -
Już nie wiem dokąd iść
Może byś mnie ugościł?
Rzekł Święty Piotr - no cóż
Wyciągnę ci ten nóż
I wchodź, duszyczko płocha
Nie takim tu jak ty już otwierałem drzwi
Bo Pan Bóg wszystkich kocha

Spoczywa łotr wśród chmur
Na materacu z piór, koi go lira tkliwa


Wtem widzi, że tuż, tuż
Ów, co mu w kark wbił nóż -
Też rajskich dóbr zażywa

Zakrzyczał łotr brzęk lir:
- Co robi tu ten zbir?
Wszak zadźgał mnie, gadzina!
Czy to nagroda za złem zwyciężanie zła?
Czy Raj to, czy melina?

Klucznik mu na to rzekł:
- Czyśćcowy życia bieg
Przepełnił się cierpieniem
Więc choć odtrącić mógł, wolał was dobry Bóg
Skazać na - Przebaczenie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować