Kabanos - Kibel tekst piosenki (lyrics)

[Kabanos - Kibel tekst piosenki lyrics]

Jesteś ciekaw co będzie potem
Czy co włożysz otrzymasz z powrotem
Czy sobie radę dasz i czy się pozbierasz
Gdy ktoś się zesra i ci
Gównem rzuci prosto w twarz nic takiego
Nie ma złego dnia
Póki twój zad w dobrym kierunku sra

Moje życie, wybieram ja sam
Dobrze wiem w jaki kibel sram
Przecież nie chodzi tylko o to
By uzbroić dupe w złoto
Życie pisze największe dramaty
Spisze ciebie od razu na straty
I choćbyś tydzień pił i o motylach śnił
To dźwignąć siebie z tego gówna
Nie będziesz miał sił nie ma bata
Nie jestem tu sam
Choć w lustrze tylko jedno odbicie mam

Moje życie, wybieram ja sam


Dobrze wiem w jaki kibel sram
Przecież nie chodzi tylko o to
By uzbroić dupe w złoto

Nic nie będzie już takie jak potem
Kiedy wrócisz tutaj z powrotem
Więc zawróć póki czas zastanów się choć raz
Bo skończysz marnie, jak każdy z nas
Oto właśnie chodzi póki jesteśmy młodzi
Możemy wybrać coś innego, coś pozytywnego

Moje życie, wybieram ja sam
Dobrze wiem w jaki kibel sram
W życiu nie chodzi tylko o to
By uzbroić dupe w złoto

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować