Kabe, Kafar Dix37, Hinol PW - Hayabusa tekst piosenki (lyrics)

Kabe

Kabe [Bartosz Krupka] Olsztyn, Polska 🇵🇱

[Kabe, Kafar Dix37, Hinol PW - Hayabusa tekst piosenki lyrics]

Styl Hayabusa tu leci po ludziach
Styl, styl, styl, styl, styl
Nie tacy gadali, w tyle zostali
Dawno nie widzę ich
Robimy swoje, gadają gnoje
Gadają także pionierzy prawda jest taka
Że w tego ich rapa dawno nikt tu nie wierzy
Mijam żołnierzy, dzieciaki, bloki i squaty
I prostytutki dodaje gazu
Nie czuje smaku tej wczorajszej wódki
Nie czuje smaku porażki, zwątpienia
Tylko paloną gumę
Dalej do przodu, nic się nie zmienia
Wciąż żyję jak umiem

Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest


Bo ta muzyka to magia ograniczenia uwalnia

Styl Hayabusa, znów łapie bucha
Znam się na ruchach, wchodzę nie pukam
Nastawiam kompas, drogi nie szukam
Ta sama morda w nowych butach
Duża chmura, kdm Hayabusa
Lejе się wóda, braci dużo jak Yakuza
Nadchodzi burza, GCBW, ty ich słuchaj
Sportu dyscyplina, tutaj po klubach
Dziękuje bogu
Że działa za pierwszym podеjściem
Na samym szczycie palimy gumę na zakręcie
Pasja mi dodaje skrzydeł
Więc latam jak Hermes
Cały czas muszę zarabiać
Wiec po nocy nie śpię

Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy, czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest
Bo ta muzyka to magia ograniczenia uwalnia

Rym z ulicy, hymn ulicy
Tak wielu żyć tu chce
Styl ulicy, spryt ulicy, nie
Nie wiedze tam cię szacunek dla ludzi pracy
Szacunek ludziom ulicy
Wszystkim, którzy w tym pędzie walczą
By nie zostać z niczym
Tempo znów podkręcone, tętno wypierdala skale
Jointy skręcone, dawno spalone
A my lecimy dalej dalej przed siebie
Dalej na niebie patrzą tylko gwiazdy
Znikają problemy, kłamstwa i ściemy
Znikają wszystkie marazmy

Jak Hayabusa leci ta muza
Na żółtym nie zwalnia, nie!
Czy to w nocy, czy za dnia
Jedzie maniak, jedzie maniak
Tak mi gra dusza
Póki tlen w płucach nie do opisania, jest
Bo ta muzyka to magia ograniczenia uwalnia

Nie istnieje meta, wieczna sztafeta
Jebać ten metal omijam niefart
Gdy droga ślepa to się tam nie pcham
Jak z PDF'a, może czas ucieka
Ale luzik nie podnieta
I zamykam budzik, a nie oczy
Bo mam przekaz i na zegar nie patrz
(o nie, nie, nie)

Życie nam ucieka jak haya-Hayabusa, ej
Nikt na nas nie czeka haya-Hayabusa, ej
Życie nam ucieka haya-Hayabusa, ej
Nikt na nas nie czeka haya-Hayabusa, ej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować