Kaen, Juras, Bilon, Peja - Booyaka tekst piosenki (lyrics)
Kaen [Dawid Starejki]
Zobacz wszystkie teksty piosenek Kaen
Zobacz wszystkie teksty piosenek Juras
Zobacz wszystkie teksty piosenek Bilon
i jeszcze 1
[Kaen, Juras, Bilon, Peja - Booyaka tekst piosenki lyrics]
Ref booyaka, booyaka odpalamy leszczy
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz
Lewa noga, prawy bark
Tak buja się zwyczajny cham
Świruje, że kogoś tam zna
Przyciśniesz go to w zbroję sra
Niby takie niby nic
Żeby na scenie być kurwa jak dzik
Konsekwentnie scenę ryć i być prawdziwym
Nie tanim jak pic
Bujać trzeba się rozważnie
Z pełną klasą i wyraźnie
Z pełną dumą dla kurażu
Weź lamusie nie pajacuj
Dużo uczuć w sercu drzemie
Słońce świeci na podziemie
Sala buja się na raz, Bilon
A to jest handi gang
Na tej naszej scenie wielu nie ma zasad
Starszyzna czeka na ciebie
Życiorysy podrabiane się tu kręcą
Przybywa na scenę znowu nowa JL
Ty! O co chodzi, spływa chyba tobie make-up
Ty! Znakomicie na tobie leży sukienka
Ty! Z tobą daję w cudzysłowie słowo groźny
Ty! Cudnie wyglądacie, wy rapowi chłopcy!
Ref booyaka, booyaka odpalamy leszczy
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz
Kiedy na nich patrzę, to drę łacha
Wyjebane mam na każdego łaka
Kiedy do nich mówię to chce im się płakać
Chyba nie widzieli tej komedii o chłopakach
Taki odważny, cenię to u kobiet
Ślesz mi chuj do dupy, jak ci to zrobię
Kiedy przeciągnę cię pizdo o beton
Wtedy się pośmiejemy, hej kabareto
He he - zostało tylko echo
Wezmą cię eRką, jesteś kaleką
Nie sap królewno, wykuję ci oczy
Byś złapał kontakt, mam fajny nożyk
Jeżycki pener zostanie barberem
Na twojej krtani brzytwa
Ostatnia szansa na przeprosiny
Potem już tylko modlitwa amen
Booyaka jeden z drugim, biały murzyn
Madafaka
Niby mafia na Facebooku, Insta i Snapchata
W teledyskach spina, groźna mina
Hajsem macha a gdy wejdzie w konflikt z
Prawem wtedy rzadka sraka
Po co te pozory? Po co? Sprawiacie mitomani
Po co? Czujecie luz jedynie
Gdy stoicie pod kamerami
Gangsterka zamkniętych osiedli
Dilerka z prywatnych szkół
Czegoście się kurwa najedli? Co wam wcisnęli
Że tak wam poryło mózg?
Booyaka, booyaka odpalamy leszczy
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz
Lewa noga, prawy bark
Tak buja się zwyczajny cham
Świruje, że kogoś tam zna
Przyciśniesz go to w zbroję sra
Niby takie niby nic
Żeby na scenie być kurwa jak dzik
Konsekwentnie scenę ryć i być prawdziwym
Nie tanim jak pic
Bujać trzeba się rozważnie
Z pełną klasą i wyraźnie
Z pełną dumą dla kurażu
Weź lamusie nie pajacuj
Dużo uczuć w sercu drzemie
Słońce świeci na podziemie
Sala buja się na raz, Bilon
A to jest handi gang
Na tej naszej scenie wielu nie ma zasad
Starszyzna czeka na ciebie
Życiorysy podrabiane się tu kręcą
Przybywa na scenę znowu nowa JL
Ty! O co chodzi, spływa chyba tobie make-up
Ty! Znakomicie na tobie leży sukienka
Ty! Z tobą daję w cudzysłowie słowo groźny
Ty! Cudnie wyglądacie, wy rapowi chłopcy!
Ref booyaka, booyaka odpalamy leszczy
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz
Kiedy na nich patrzę, to drę łacha
Wyjebane mam na każdego łaka
Kiedy do nich mówię to chce im się płakać
Chyba nie widzieli tej komedii o chłopakach
Taki odważny, cenię to u kobiet
Ślesz mi chuj do dupy, jak ci to zrobię
Kiedy przeciągnę cię pizdo o beton
Wtedy się pośmiejemy, hej kabareto
He he - zostało tylko echo
Wezmą cię eRką, jesteś kaleką
Nie sap królewno, wykuję ci oczy
Byś złapał kontakt, mam fajny nożyk
Jeżycki pener zostanie barberem
Na twojej krtani brzytwa
Ostatnia szansa na przeprosiny
Potem już tylko modlitwa amen
Booyaka jeden z drugim, biały murzyn
Madafaka
Niby mafia na Facebooku, Insta i Snapchata
W teledyskach spina, groźna mina
Hajsem macha a gdy wejdzie w konflikt z
Prawem wtedy rzadka sraka
Po co te pozory? Po co? Sprawiacie mitomani
Po co? Czujecie luz jedynie
Gdy stoicie pod kamerami
Gangsterka zamkniętych osiedli
Dilerka z prywatnych szkół
Czegoście się kurwa najedli? Co wam wcisnęli
Że tak wam poryło mózg?
Booyaka, booyaka odpalamy leszczy
Booyaka, booyaka przybywamy po kesh
Booyaka, booyaka robimy tu Meksyk
Lipy tobie nie damy, ty dobrze o tym wiesz