Kaen, Mateusz Krautwurst - Granice tekst piosenki (lyrics)
Kaen [Dawid Starejki]
[Kaen, Mateusz Krautwurst - Granice tekst piosenki lyrics]
Przez połamane maszty
Był temu winien każdy, tylko nie ja, doprawdy
Bo nie byłem uważny i nie widziałem prawdy
Dziś wyleczony z jaskry
Przyświeca mi cel jasny
Te do zdobycia szczyty
To schodzenie do głębin
Potencjał wydobyty, po to życie we mnie tętni
By kute było w stali
Zwracaj się do mnie "kowal"
Mówię żebyście wstali
Bo przychodzę tutaj po was
Po to żebyśmy razem za tym szli drogowskazem
I z siebie zmyli skazę
Byśmy nie pluli tu jadem
Ten mnie zatrzyma zator
Was prowadzą te prądy i trzymam kciuki za to
Byśmy nie stracili formy
W pokonywaniu granic podążamy sami
Żadna nigdy nie zatrzyma mnie, ale wiem
Że cały czas błądzę, mówi mi rozsądek
Serce podpowiada żebym szedł dalej
Koniec wiążę z końcem ledwo, lecz
To nie koniec jeszcze jest
Gdzieś za horyzontem prawdy cień
Tam granice kończą się
Stop, zatrzymaj się na chwilę, chwilę pomyśl
Czy zbiory, te urodzajne, tobie dały plony
Czy te domy nie były budowane tu ze słomy
Z każdej strony zakłócają te wysokie tony
Przecież to my, zmęczeni, zniesmaczeni
Dodaj szczyptę
Rozgoryczenia, strachu, polecam
To w smaku pyszne bo to
Co niby zwykłe przeważnie w sobie ma ikrę
Ty jesteś wyjątkowy
Pokaż jaki z ciebie Beatles
Ludzie zostają z nami
Lub zostają światłocieniem
I niepotrzebnie w życiu powodują zatłoczenie
Daję dowody na to, że ta wiara ma znaczenie
Bo wstanie tu na nowo
Dla wielu to zaskoczenie
W pokonywaniu granic podążamy sami
Żadna nigdy nie zatrzyma mnie, ale wiem
Że cały czas błądzę, mówi mi rozsądek
Serce podpowiada żebym szedł dalej
Koniec wiążę z końcem ledwo, lecz
To nie koniec jeszcze jest
Gdzieś za horyzontem prawdy cień
Tam granice kończą się