Kaen - Kocioł (feat. Opał, Floral Bugs, Epis Dym KNF) tekst piosenki (lyrics)
Kaen [Dawid Starejki]
Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska
[Kaen - Kocioł feat. Opał, Floral Bugs, Epis Dym KNF tekst piosenki lyrics]
Bo z tego dzieciaka to niemały kłopot
Zmienia się w sumie niewiele
bo ciągle na nowo pojawia się kocioł
Psy mnie szukały za koko
Teraz to chcieliby foto
Teraz ja niby to spoko, hehehehehehe, pow
Pow boli cię cały ten łeb, bardzo cię boli
Bo liczy się cash
Nienajedzeni wychodzą na żer, tylko firmowy
Się liczy tu dres, dres
A nie to jakim się jest! Suko
Na głowę ty lepiej się lecz
Wielu w ogóle to nie ma na chleb, wielu
Tu nie ma w ogóle co jeść, jeść
Kasa ta leci za seks, wow
Kasa ta leci za hype też
Wszystko tu mamy co chcesz, ta
Diabeł na ziemi ma raj, wiesz?
Lufa za całe to gówno, za cały wylany pot
Pot żeby nie było za późno, żebyś
Nie trafił na squat, squat
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Był na podwójnym gazie, no i wyszło
Że jest mendą więc ścisnęliśmy durnia
Jak tarcze zaciski brembo
Kozak w chuj, na serio mówił o interesach
Ostatecznie spierdalał z hotelu
W samych dresach
Nasrane w pampersa, adios muchachos
Klimat był ognisty
Jak sosjerka z sosem nachos
Patos z tego taki, że patusy swoje wiedzą
Więc chłop przeżył w sobotę
Swój piątek trzynastego
Kontroluj, kolego, i nie mów mi o plecach
A jak szukasz dymu
To szukaj na backstage'ach
Znowu mnie zabiera hardkorowa nawijka
Tamtego pogrążyła gouda i biała linijka
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Typy chcą gadać co robić i z
Kim, a z kim nie, no i co mi się opłaca
Biorę to na siebie najwyżej popłynę, skmiń
Że żaden tego nie opłaca
Czas to tak wolno tu płynie, że wraca
Aż ciężko żyć w takich czasach
Jak zwalczam kaca to klinem, a
Te ryje w linie, mi ryje linie ta farsa
Ej, za długo siedzę w tych rapach
Synek! Po kątach rozstawiaj ziomka i kontakt
Drip, drip, drip, płynę, płynę
Kąpany w gorących kotłach, eh
Sny, sny, sny, delete, delete, nie śpię
Bo trzyma mi forma skrzydło
Nawet Dante nie przewidział, że
Piekło tak będzie wyglądać, black Mirror
Damn, reload, stylu przybyło i nie wiem
Jak zrobić mam przerwę
Znam swoje wady, zalety, minusy i
Plusy, charakter i ludzi, i miejsce
Ciągle to słyszę: "Opał, weź
Coś nagraj!", ciągle chodzę
Przewijam jak Instagram
Za dużo im się wydaje, to pogląd
Powiedz tym ziomkom, jak wydam podgląd
Że to nie koko
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą boże, co za łeb
Ty powiedz lepiej ziomkom, że robi się gorąco
Nie machaj mi tu forsą płonie, płonie jazz
Ty powiedz lepiej ziomkom
Co? Jest nowy szeryf w mieście
I pierdolę twój small town
O hajsie mi się nie chce
Wciąż jestem na bieżąco
Chociaż nie zawsze w trendzie
Nie machaj mi tu torbą
Sam se wciągaj tą kreskę
Mam gen, ten mi się bawi w Amerykę
Potem wpada na bibę
To się nie składam na łychę
Chcesz zakrywać, że masz bidę
Lecz wychodzi prawda, przypex
Do tego zbliża się weekend, to masz, typie
Tu alibre
Jestem Bugs Floral, twa zmora, rap kona
Fakt oram patrz, ziomal, prawda na
Trackach, stop, hola, o hajsie nie gadam
Nie kupuj czegoś
Czego dwukrotnie byś nie mógł kupić
Sypia u ziomka, a przecież znowu ma nowe buty
Wpada wypłata, to na Zalando, i pyk, zakupy
Typ nie ma za co mieszkać
A przecież ma nowe ciuchy, bugs
Ty powiedz lepiej ziomkom