Kaen - Oni tekst piosenki (lyrics)

Kaen [Dawid Starejki]

[Kaen - Oni tekst piosenki lyrics]

Ona widzi go w klubie, tak zaczyna to się
Drinki, co? Ona sama płaci za nie
Kręci go to, w końcu pora na seks
Ale później głucha cisza to jest
SMS, cisza ona chciałaby więcej
Ona zrozumiała, że oddała mu serce
Ona zrozumiała, że to może być ciężkie
Nie wiedziała
Że na niego czeka się w kolejce
W końcu jego kasuje numer, dobrze to rozumie
Posiada swoją dumę, koniec (koniec)
Pomimo tego, że ona tonie
Kurwa, słyszy jego głos w telefonie

Ona dała, dała całą siebie
Żeby było, było im jak w niebie
Dała tyle, tyle, ile mogła dać
A ci ludziе bez honoru wolą tylko brać

Dzwoni najebany, że chcе się spotkać
Ona się godzi, zaprasza go do domu ojca


W takim szoku to nie było gościa jeszcze
Teraz to przemówi forsa
Teraz on dzwoni, teraz on biega za nią
Mocno zakochany koleś, ona to anioł
Sześć miechów mija, chce jej rękę
Ona uwierzyła, że on przy niej będzie
Mądry tata podał jemu papier
Intercyza, potem ślub, łapiesz?
W małżeństwie mamy nowy rozdział: zdrady
Nie wracanie do domu, ciągłe te wypady

Ona dała, dała całą siebie
Żeby było, było im jak w niebie
Dała tyle, tyle, ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać

Sześć lat razem, sześć lat w kłamstwa
Bo to małżeństwo to jebana farsa
Kochana żona i jego kochanka
W końcu do niej dociera ta prawda
Ona w szale, chciałaby go zabić
Wcale się nie dziwię, bo to życie się tu wali
W międzyczasie kupowała drogie mu prezenty
Mówił, że chce furę, że to pomoże, wierz mi
Sześć miesięcy dała, żeby zmienił to
Niby zmienił, bo było super! Stop
Ona w urodziny dostaje ten dowód (dowód)
Że niewiele się zmieniło robi to znowu

Ona dała, dała całą siebie
Żeby było, było im jak w niebie
Dała tyle, tyle, ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać

Koleżanka ją wyciąga do klubu dziś
Będą sporo pić, ale mocno buja beat
Tam poznaje jego, to chyba hipnoza
Ona czuję się jakby zobaczyła Boga
On zaprasza na kawę, ona się boi, proste
Na palcu ma obrączkę, wraca tam co tydzień
Sypie koksem
I pije, i widzi go, pół roku mija razem
Cudowne chwile, teraz poczuj fazę
Kolejny kogoś ma, mówi, że to skończy
Ale w międzyczasie potrzebuje trochę forsy
Kryzys kiedy trzeba oddać, co za dramat
W końcu o nim cała prawda ta wychodzi na jaw
Ona odchodzi

Ona dała, dała całą siebie
Żeby było, było im jak w niebie
Dała tyle, tyle, ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać

Ona dała, dała całą siebie
Żeby było, było im jak w niebie
Dała tyle, tyle, ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować