Kaen - Rebelia tekst piosenki (lyrics)
Kaen [Dawid Starejki]
[Kaen - Rebelia tekst piosenki lyrics]
To serial o tytule: "Nie ma prawa łaski"
Czujesz niesmak? Nie mów mi o tolerancji
Bo się zesrasz! Nie bądź taki elegancki
Domy dziecka, wynaturzone matki
Same ścierwa, ludzie to patologiczni kłamcy
Kolęda, te fałszywe koloradki
Dawaj Merca, czekamy na wasze datki
Naćpane nastolatki powodują wypadki
Mordują małolatki, nie chcemy dywagacji
Tamten nie szamał dwa dni
Życie w jebanej matni
Żyjemy w desperacji, my zakładamy maski
Rebelianci! My nienawidzimy wynaturzeń
Rebelianci! Z piorunami przynosimy burzę
To rebelia! To rebelia to rebelia
Rebelianci! My nienawidzimy wynaturzeń
Rebelianci! Z piorunami przynosimy burzę
To rebelia! To rebelia to rebelia
Druga wersja, słowa stylem naszej walki
Leci seria z kałasznikowa, jebane parchy
Zapamiętaj, moi ludzie, dzikie charty
O, Merta, moi ludzie to gwaranty
Poezja na przeciwko pojebanej farsy
Bydlęta tak, jak ci zagrają, to ty tańczysz
Morderca szerzonej propagandy
Kwintesencja tej marginalizowanej prawdy
Masa pojebanych akcji, pojebanych relacji
Niezdrowych sytuacji, potrzeba medytacji
W tej całej wegetacji to podziwiamy plastik
To mocno ryje palnik i trochę mnie to martwi
Rebelianci! My nienawidzimy wynaturzeń
Rebelianci! Z piorunami przynosimy burzę
To rebelia! To rebelia to rebelia
Rebelianci! My nienawidzimy wynaturzeń
Rebelianci! Z piorunami przynosimy burzę
To rebelia! To rebelia to rebelia