Kaen, ZWR, Beny B, Ive - Strefa mroku tekst piosenki (lyrics)

Kaen [Dawid Starejki]

[Kaen, ZWR, Beny B, Ive - Strefa mroku tekst piosenki lyrics]

Znowu słońce schodzi poniżej horyzontu linii
Budzą się dzikie żądze, dilerzy, szponty
Dziwki hajs, włam, y używki, szybki seks
Tekst płytki ile za godzinę chcesz za
Coś więcej niż striptiz?
Znaczą więcej niż nic dziś
Domagają się szacunku
Dają lekcje za kwit by w
Nos przyjebać po stosunku
Inni po mocnym trunku robią
Rozpierdol na mieście
Wkurwieni, że nie weszli do
Klubu przez selekcję
Miejskie infekcje rozwinęły się jak wirus
Każdy chce grubą pengę oddając
Z siebie minimum
Do przejebanych czynów niejeden
Już się dopuścił
Bo strefa mroku wciąga i trzyma
I nie chce puścić
Żyjemy jak w próżni, w tym pojebanym świecie


Niektórym ciężko odróżnić noc od
Rana po balecie
Zawinięty w blecie lek pozwala zwalczać stres
Kiedy nadchodzi zmierzch
Od nowa zaczynasz biec
Strefa mroku wciąga cię, wciąga cię
Trzyma mocno tu! To bomba, to bomba!
To siła wybuchu!

Strefa mroku, w niej kolejny padł ofiarą
Jeden zajebał typa, miał tylko wejść po siano
Wrócił na kwadrat, nie mógł spokojnie zasnąć
Dobrze wiedział, że wkrótce po niego wpadną
Gdzieś po drugiej stronie miasta
Kroi się akcja
Ekipa, pełne samary, to dla nich szansa
Jazda z punktu A do punktu B, główny cel
I aby tylko udało się
Znów zgasło światło i słychać głośne krzyki
Najebany skurwiel właśnie wrócił z meliny
Napierdala żonę na oczach małej dziewczynki
Nie da się ukryć patologii tej rodziny
Różne rzeczy dzieją się, gdy zachodzi słońce
Gdy zapada mrok, poruszaj się ostrożnie
Przemoc, narkotyki i brudne pieniądze
Witaj w strefie mroku
Tutaj nic nie jest obce

Zaczyna robić się ciemno, zaczyna zadyma
Zapada noc kiedy dopada wtedy zagłada
Machina ruszyła napada zło
Wychodzi dochodzi do łodzi dowodzi
Grupą bestia lisica
Osłodzi dogodzi nie wodzi młodzi kuszą
Się na szybki hajs
Wpada, napada banana w planie, wpada napada
Leci kosa
Banan upada, ma na ćpanie, szajba dopada
Dzieci szkoda
Szpony, demony strefy mroku wiodą ciebie
Tam gdzie twój sen
Wiodą ciebie tam, gdzie twój spokój
Wiodą ciebie tam gdzie twój tlen
Miasto nocą, to miasto
W którym robi się wiele wielkich bzdur
Wiele widziały miasta mury
Roi się wiele wściekłych psów
Roi się wiele brudnych szmat
Za pieniądze robią to, co chcesz
Oto właśnie ten ciemny świat
Który często wyciska łzę
Zabiera, pożera, cholera
Jeśli tobie nie dane tutaj żyć
Frajera zaciera ściera
Wierz mi przejebane tobą tutaj być
Kiedy ciebie pochłonie to
Na ciebie nie czeka spokój
Kiedy ciebie pochłonie to
Nazwa tego to strefa mroku

Strefa mroku to obraz miasta
Gdzie ciężko o spokój
Gdy podbijesz do tych toków
To dopiero będziesz w szoku
Musisz być pewien swoich kroków
Bo wielu skurwysynów wokół będzie
Cię spychać do rynsztoku
To strefa kryminalna
Tu psiarnia to żadna armia
To strefa fatalna pod
Względem liczby przestępstw
Wiem, bo tu jestem
Za tą strefę i jej przestrzeń
W tej strefie konsekwencje do dziś
Ciągną się jak sługa
Noc bywa długa i powiedz mi
Ile takich mrocznych akcji
Ma miejsce pośród murów
To życie pełne bólu i nieobliczalnych zdarzeń
Tu chłopaki jak żołnierze
Ponoszą wiele obrażeń i wiesz
Co idzie w parze z takim
Życiem w mrocznej strefie?
Nie wiesz, się nie dowiesz
Jeśli sam w niej nie jesteś
Nie wiesz, się nie dowiesz, jeśli
Sam w niej nie jesteś, heej!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować