Kaen - Victoria tekst piosenki (lyrics)
Kaen [Dawid Starejki]
[Kaen - Victoria tekst piosenki lyrics]
I wierzę w to
Że nienawidzi ciebie tu koszmar
Pamiętam to, kiedy go nie było tu końca
Pamiętam to, mówili mi, że się tu poddam
Bzdury tego typu wylewane za kołnierz
Bzdury powtarzano tego typu mi ciągle
Dopóki nie zobaczyli ze unoszę victorie
To proste ze tutaj biore sobie to co chce
Dzięki wam wychodzę tu na kolejną tercje
Dajecie wiele mi dlatego pisze te wiersze
Jadowite, czasami kładzie chyba je szerszeń
I doskonale wiecie ze ja fałszu nie cierpię
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
Nie przeliczamy ludzi tu na zarabiane cyfry
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
I razem damy rade, damy rade razem wszyscy
Robię to co moje nakazuje mi serce
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo
Zdeterminowane szuka ciebie to szczęście
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo
Narobiła wiele zamieszania maska zido
Pieszczotliwie nazywana była gilotyną
Lodowato tu się robi no bo to sub zero
Dostawca lodu robi tą robotę dla gambino
Przez to całe życie ludzie narzucali kodeks
Do niczego nie nadaje się – mówili w szkole
Nie wiedzieli ze wykuwa się tu nowy Monet
I nie świece tutaj tymi milionami monet
W głębi dużo więcej mam do pokazania tobie
Niż to że leje się tu, leje się, tu leje Moet
Te stracone, te trafione, nieliczone gole
Bo to szybkie życie napędzane metanolem
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
Nie przeliczamy ludzi tu na zarabiane cyfry
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
I razem damy rade, damy rade razem wszyscy
Robię to co moje nakazuje mi serce
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo
Zdeterminowane szuka ciebie to szczęście
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo
Dzięki tobie w kastet zamieniono pasje
Stworzono te maskę szacunku
Wyrazy wysłane palcem
Tym co robili łaskę kiedy leżałem na dnie
Zabawy by nie było gdyby mnie nie było
Jasne?
Dla ciebie pisze, daję dowody na to, że ty
Masz zapisane w genotypie niemożliwe rzeczy
Dla siebie pisze, daję terapie mi mój zeszyt
W nim były zapisywane latami moje cechy
Moje leki, obawy nie wiadomo co za rogiem
Zakręty i wady wyniszczane nałogiem
Patenty, zasady te zapisane księgi
Wspieracie mnie latami
Dlatego za to wam dzięki
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
Nie przeliczamy ludzi tu na zarabiane cyfry
Łapie chwile, łapię, łapię, łapię chwilę
I razem damy rade, damy rade razem wszyscy
Robię to co moje nakazuje mi serce
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo
Zdeterminowane szuka ciebie to szczęście
Co by się nie działo, co by
Co by się nie działo