Karian, Piotr Cartman - Ciepło Zimno tekst piosenki (lyrics)

[Karian, Piotr Cartman - Ciepło Zimno tekst piosenki lyrics]

Zabiłaś we mnie artystę
Chodź do mnie zrobię Ci krzywdę
W postaci tego co lubisz i co brzydkie
Mam Ciebie na oku, Ty masz w oku iskrę
Żadna szara myszka, przecież lubisz piszczeć
Samym językiem potrafisz składać origami
Dobrze, że jestem tak bardzo niepoukładany
Pazurami robisz zawsze permanentne dziary
Chcę być cały wydziabany i porysowany
Słono płacimy za szczęście
Które niby będzie słodkie
Mówiłaś, że tego nie chcesz
Teraz prosisz o to ciągle
Pół doby potrafisz klęczeć
Chociaż to niewiarygodne podoba mi się to
Że do niczego to nigdy nie będzie podobne
Jeśli milczenie ma być złotem, nie stać nas
Bierzemy wspólną kąpiel, w pocie płynie czas
Życia rozjebiemy se potem bez dwóch zdań
Chcę poczuć jak VNM, propejn, w to mi graj

Ciepło, zimno, mimo, że temperatury brak
Tylko bliskość, ale ta, która nie łączy nas
Zostań, idź stąd, mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz

Ciepło, zimno, mimo, że temperatury brak
Tylko bliskość, ale ta, która nie łączy nas
Zostań, idź stąd, mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz

Ona się patrzy jak Gollum na pierścień
Mi krew nie dopływa bo pęknięte serce
I kapie, i kapie, kałuża się robi
No niech już przestanie bo
Nie chcę tak więcej
Straszliwie się męczę i cierpię i nie
Mam pojęcia dlaczego to lubię
Nie wiem, byłaś moją przeklętą Lilith
Chcę Ciebie i nie chcę Ciebie
Stado wolnych koni biegną
Galopem przed siebie
A ja tylko stałem i patrzyłem
No bo nie wiem jak
Zabetonowany w ścianie nie mam czym oddychać
A przy sobie tylko nasze stare zdjęcia mam
Ciepło, zimno, waha nam się pogoda za oknem
Jak dwa wilki, nie wataha
Podróżujemy samotnie
Znałaś zasady, ja znałem zasady
Mieliśmy przestrzegać i ich zapamiętać
Ty nie dałaś rady, ja nie
Dałem rady, zranieni oboje
W różnych momentach
A do tego, pewna dama zjadła mi jabłko Adama
Jesteś moją kokainą
Przez Ciebie nie śpię do rana
Żadne Pięćdziesiąt Twarzy Greya
Tylko zero twarzy Piotra
Zimno, zimniej, mróz
Już nigdy mnie nie spotkasz
Ciepło, gorąc, żar, boli mnie Twoje istnienie
Królowa chciała mieć Króla
Ale od zawsze jestem Jokerem

Ciepło, zimno, mimo, że temperatury brak
Tylko bliskość, ale ta, która nie łączy nas
Zostań, idź stąd, mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz

Ciepło, zimno, mimo, że temperatury brak
Tylko bliskość, ale ta, która nie łączy nas
Zostań, idź stąd, mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz
Mówię to chyba setny raz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować