Karian - Daj Się Karnąć tekst piosenki (lyrics)
[Karian - Daj Się Karnąć tekst piosenki lyrics]
Z koralikami na szprychach z bandą
W bramach szprychy w koralikach
Dają chłopcom kiss mój kamrat kijem do nauki
Jazdy dostawał manto
Do dziś pamiętam potworne wrzaski
Zza jego drzwi wojtek miał świętą rację
By uważać na parkiet
Łatwo jest chwycić kraksy
Gdy bez trzymanki gnasz
Barbie gubiące grację, Action Many po lajnie
Na torze pustych pragnień przejadą
Się nie raz
Ćwiara na karku może by wypadało grzeczniej
Nie chcę czuć plastrów
Gdy znów odbezpieczę zawleczkę
Lepiej zaparkuj, gdy lecisz mocno bokiem
Wiec, że rozkłady jazdy często
Są zbyt niebezpieczne
Ćwiara na karku może by wypadało grzeczniej
Nie chcę czuć plastrów
Gdy znów odbezpieczę zawleczkę
Lepiej zaparkuj, gdy lecisz mocno bokiem
Wiec, że rozkłady jazdy często
Są zbyt niebezpieczne
Uczę się me rączki trzymać w ryzach
Gdy pseudo dzikus kursuje damkom
Przynosząc przypał
Znów czuję się jak tarcza na rzepy
Kiedy się zbliża
Ja pragnę tylko przemierzać dywan
Cały w ulicach
Więc w głowie gra mi wrum, wrum, wrum, wrum
Wrum przemieszczam się przez bezpłciowy tłum
Na fali doznań plum, plum, plum, plum, plum
Zaciskam zęby głodny wrażeń stu, stu, stu
Ćwiara na karku może by wypadało grzeczniej
Nie chcę czuć plastrów
Gdy znów odbezpieczę zawleczkę
Lepiej zaparkuj, gdy lecisz mocno bokiem
Wiec, że rozkłady jazdy często
Są zbyt niebezpieczne
Ćwiara na karku może by wypadało grzeczniej
Nie chcę czuć plastrów
Gdy znów odbezpieczę zawleczkę
Lepiej zaparkuj, gdy lecisz mocno bokiem
Wiec, że rozkłady jazdy często
Są zbyt niebezpieczne
Ćwiara na karku może by wypadało grzeczniej
Nie chcę czuć plastrów
Gdy znów odbezpieczę zawleczkę
Lepiej zaparkuj, gdy lecisz mocno bokiem
Wiec, że rozkłady jazdy często
Są zbyt niebezpieczne