Karian - Koszmarny Karolek tekst piosenki (lyrics)
[Karian - Koszmarny Karolek tekst piosenki lyrics]
Kradłem, krzyczałem, biłem, sam Bóg wie
Co jeszcze
Wyrzuty wydawały się, mało sumienne
Wezmę się za siebie, jak będę duży
W to mi graj
Gdy wieje nudą, traktuję Cię, jak powietrze
Ciekawe kiedy amor, zrobi bang bang w serce
Nie myślę lub myślę głośno, nie wiem
Co lepsze
Co gorsza, coraz bardziej boję się, że
To nie ja, lecz mój
Kolorowy świat, pełen blasku, ciemnych barw
Lubię, kiedy budzę strach
Strach, strach, strach, strach!
Płatam figle, gubiąc czas, grzechy mnożę
Razy dwa
Mimo to, wciąż czuję brak, brak, brak, brak
Brak
Przewracam oczami, gdy pani, staje na rzęsach
Uczę się przesuwania granic, to podła lekcja
Noże w kieszeni niosą rany, o rany, przestań
Póki co są tylko na wpół otwarte, także chill
Autodestrukcja, wciąż mnie mami
Cicho nakręca jak speedballe, za garażami
Z czystą na hejnał
Nie będę już powykręcany, prastara śpiewka
Koszmarny Karol, właśnie zapukał
Do moich drzwi
To nie ja, lecz mój
Kolorowy świat, pełen blasku, ciemnych barw
Lubię, kiedy budzę strach
Strach, strach, strach, strach!
Płatam figle, gubiąc czas, grzechy mnożę
Razy dwa
Mimo to, wciąż czuję brak, brak, brak, brak
Brak lecz mój kolorowy świat, pełen blasku
Ciemnych barw lubię, kiedy budzę strach
Strach, strach, strach, strach!
Płatam figle, gubiąc czas, grzechy mnożę
Razy dwa
Mimo to, wciąż czuję brak, brak, brak, brak
Brak