Karwan - Metro tekst piosenki (lyrics)
[Karwan - Metro tekst piosenki lyrics]
Mój ziomek zbombił metro w WWA
Jadę podziemną ścieżką tu w chuj lat
Nie widzą nas przez noktowizor
Nienawidzą nas bo nie braliśmy dróg na
Skróty jak nawinął Ash
Patrz, bloki to azyl, ale także katarakta
To napierdala w łeb jak Ali
Laila i jej stary, wariat
Wariant płynąc pod prąd, nie jak fekalia
To nie jest Ganges
Święta krowa nie jest nietykalna
Nie pisz pogróżek
Bo ostudzę cię jak ciekły azot
Dziady kładą zasady te
Których nie przestrzegają
Kadoen jak HNN osiedlowy half of fame
Wasze ścierwo patogen spiesz się nas kochać
Halo halo halo, kto tworzy nowy kanon
Płonie bob, nie oregano sztos to coś
Co się tu po mnie spodziewano
Zwijam się bo właśnie metro
Podjechało, z fartem, siemano
Jadę jak metro metro metro
To buja jak getto getto getto
OKA jest ze mną, ona jest perłą
To mrozi piekło a gwiazdy bledną
Jadę jak metro metro metro
To buja jak getto getto getto
OKA jest ze mną, ona jest perłą
To mrozi piekło a gwiazdy bledną
Ja to światło w tunelu każdy
Track to numer życia
Pizdy piszczą jak po helu
Jak po helu będą zdychać
Wczoraj ulica, dzisiaj liżą się po pizdach
Patrzą inaczej bo nagrałem się na Crystal
Ksywa Karwan, czysta kartka, mogłem wygrać
Albo zaćpać się na Winehouse
Napierdalam w grę jak Sampras
Ty to przychlast
Tracisz jaja aby trafić szerzej?
Grasz jak kastrat szmato, ja to Martin Eden
Twój szacunek jest na kredę i zalegasz
Zgrywasz twardziela w necie
Jesteś miękki jak materac pecie
Ta pętla od Azanna gniecie
Pale scenę jak blanta na parapecie
Lecę jak metro dekadę pod ziemię
I to jebnie w eter
Jadę jak metro metro metro
To buja jak getto getto getto
OKA jest ze mną, ona jest perłą
To mrozi piekło a gwiazdy bledną
Jadę jak metro metro metro
To buja jak getto getto getto
OKA jest ze mną, ona jest perłą
To mrozi piekło a gwiazdy bledną