Karwan, LaikIke1 - Coś Się Kończy tekst piosenki (lyrics)

[Karwan, LaikIke1 - Coś Się Kończy tekst piosenki lyrics]

Ty, ej co jest? Coraz mniej nas łączy widzę
Spaloną ziemią jak Napoleon idę
Coś się kończy, mosty płoną
Nie chcę tego widzieć
Zanim zasnę, zabiorę opaskę Temidzie
Sprawiedliwość źle się kojarzy dzisiaj
Skurwysyństwa z czasem łagodnieją
Jak Chylińska
Wielkie serca pękają, widziałem to z bliska
A to nie do zapisania jak na ławce freestyle
Ty znasz to, miasto nieznajomych twarzy
Robię slalomy jak Tomba, jak najebany stary
Alkoholizm, patologia i złote strzały
W piwnicach tych najbardziej wyluzowanych
Karwan - moja ksywa się też wytrze kiedyś
Jak piłkarze, hustlerzy i umarli poeci
Dekadenci - nie jestem jednym z nich, co ty
Znam złą prawdę, bo mi przekazały bloki

Coś się kończy, chcą nam wyrwać serce
Zamknąć oczy, zabić marzenie


Zeszmacić, postawić na ziemię
W końcu zobaczyć w nas siebie

Miałem to rzucić jak Małpa, sprzedać majka
Zasznurować usta, taka z ust kokarda
Żyć wkurwieniem jak Al-Kaida
Znam takich, nienawidzą siebie na maksa
Każdy tępy chuj myśli, że ma kontrolę
Laik, Karwan i Bob Air im plują na mordy
Gram nielegal, nie opakują mnie w folię
Nie sprzedam się
Prędzej opakują mnie w folię
Każdy wers - łabędzi śpiew na fonie
Każdy wers, weź to bierz zanim się skończy
To jest wolne, reszta - getto człowieku
Wiesz, serio jak Grzesiuk, "pięć lat kacetu"
Chcą nam wyrwać serca, zamknąć usta
Kazać wierzyć w te wszystkie gówna
TV kłamie, Większość żyje tym kurwa
Coś się kończy

Jak wpierdalam się na bit
To się kończy dancing
A o dalszy los tych świń
Pytaj siostry w mięsnym
Dla mnie flow i styl są jak kontynenty
Nie zobaczysz ich dopóki nie
Spierdolisz stąd na księżyc
Laik jak nawija, składa prosto a trudno
Masz z tym problem
Bo mainstream non stop kopsa ci kupsko
Gdybym ja jak ty traktował ich jak bóstwo
Pewnie sam jarałbym własne
Jointy z instrukcją
I zmieniliście rap-grę w tą, kurwa
Gimbo-gierkę zamiast jebać trend
Wy wybraliście impotencję
(Dzisiaj) wiemy jak przewinąć z werblem
Dla was to chujowy trip
Coś jak gibon z Lerkiem
Kurwa, dość! - mówię znów lepszy niż kiedyś
Mówi LaikIke1, jak nie było cię tu wtedy
Piłem na kredyt, jakie życie, taki Hip-Hop
Jak to prawda na bicie
Dziś stać mnie na wszystko

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować