Karwan - Track Ogólny 2,5 tekst piosenki (lyrics)
[Karwan - Track Ogólny 2,5 tekst piosenki lyrics]
Śniła mi się forsa i zaczynam się dąsać
Polska, mam zostać jak wóda na wąsach?
Napierdala moja muza na ośkach
Te powroty na scenę, sram tam na nią
Myślą, że się ustaną jak blant na rano
Coś pierdolą, że bloki to Guantanamo
Dla nas alko, enklawa, nie błagam o siano
Ale daje dowód dzieciakom, że można
Nawet gdy nie ma teraz słońca jak Polsat
Fabryka czeka na mnie, tym razem nie snów
Nawijka szczera klaunie, także japę stul
Ambicja zżera strasznie, robię rapem rów
Krw strącam kurwy do agentur
Pluję smołą jak smok, spłonął solo tu joint
Kolo wróży mi z gwiazd, zjazd
Astrolog czy co?
Daj mi hajsy na alki, blanty, fajki, najki
Masz idoli jak do ikony
Wsadź ich w antyramki
Lepiej pizgam, synek jadę, płynę #Amfibia
Nie po drodze mi ze stosem niepowodzeń
Tłusty bit płynie
Jak barakudy nie ma czym oddychać Ania Rubik
Idę po hajs gruby jak dupy na zakupy, ta
Obstaw to jak bóg i ja, ogram wszystkie grupy
Wreszcie bez łez, bo wiem, że to bezsens
Siedzę tu wygodnie
Lecz na elektrycznym krześle
Pęka serce bo gdy zamykam oczy
To widzę tylko bloki, bloki
Jednak jestem
Bo gdy zamykasz oczy to widzisz to co ja
Mogę cie zaskoczyć, ściągasz to jak długi
Gruby koks, mrówki, szlugi z Białorusi w nos
To daje mi powietrze, ale dusi wciąż
Ale dusi wciąż