Kaz Bałagane, Pjentak - Biorę Co Mogę tekst piosenki (lyrics)

Kaz Bałagane

Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱

Pjentak

[Kaz Bałagane, Pjentak - Biorę Co Mogę tekst piosenki lyrics]

Podobno nie ma nic po śmierci
Zawsze jak wstanę
To biorę wdech jak pierdolnięty
Każdy popełnia błędy
Kiedy historia ma nie mieć puenty
Więc pierdolę sentymenty
Skupiam się tu na robieniu pengi
Nie dajcie sobie wmawiać
Że nie chodzi o flotę
W tym życiu biorę co mogę, piszę do bitów
Nie robię na tym kwitu
Nie robię tego dla kwitu nie zrobię kariery
Chociaż kurwa mógłbym dawno leżeć już we

Pierdolony hymn odrapanych klatek
Dla tych co kołują pengę, nie od mamy
Nie od taty zatem nie ma czasu już i
Wpierdalam się na statek
Bo chcę palić to cygaro tam i popijać latte
Chcę być tam, gdzie w stopy parzy piasek
Gdzie telеfon nie nakurwia


No bo tu nie łapie zasięg
Słuchać jak śpiеwa Shade
Mieć ze sobą swą gromadę
I szczerze w to wierzę
Że spotkamy się tam razem

Zróbmy tą flotę jeszcze dzisiaj
Bo chce mieć coś z życia jeszcze za życia
Stawiam na jedną kartę, więc nie pytaj
Miasto zasypia
Na ulicach melanże gdy patrol goni patrol
Wtedy zastanawiam się czy znajdą kurwa
Coś związane z moją branżą
Rap za darmo, bo pliki leżą na deskach
Nie chcę być z tych tu o smutnych pyskach
Trzymam na dystans moich ludzi od floty
Bo to kurwa same kłopoty
Najwięcej ludzi ginie nie od wojen
A od floty

Nie mam czasu już na jakieś
Znajomości za 2 złote
Rozżalonych typów, dupy
Które wiecznie mają ciotę
Więc robię tą flotę, żeby żyć
A nie spędzić pod blokiem
Jak Ty waląc krajową
Gdy myślisz "jestem bogiem"
Mogę mieć wózek, chatę i charakter
Nie rozstanę się z luzem
Nawet kiedy będę świadkiem
Kiedy podpierdalasz ukradkiem pieniądze
Matki to życie lubi sprowadzać do
Pionu takie przypadki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować