Kaz Bałagane, Belmondo - Johnny Cash tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Kaz Bałagane, Belmondo - Johnny Cash tekst piosenki lyrics]
To nie cwel, to smutny chłoptaś
Tym kolędom ciężko sprostać
Dawaj gwoździa, skręcam jointa
Natrafiam na czorta skądś tam
Łapię chmurę, w górę leci gouda
Spogląda na mnie, jakby chciała nabić się na drąga
Ja w takim razie mam gadżet w stylu Jamesa Bonda
Kiedy leci Bałagane, w góre ma polecieć bluzka
Gałganom na solarze pozacinały się łóżka
Łapię buszka i latam jak piękny motyl, co na wiosnę się budzi
Ona daje mi buzi w grzyba tak to robi pierwsza liga
Czy to trueschoolowa fruzia, czy to hardkorowy gigant
Co przy ludziach tłucze butelki po piwach, bywa
Ona mieli japą jak typowy patol
Wali z torby el polako przez obstukaną fifkę po iskrzaku
I co ty na to?
Zagrałem z nią w gałę dzisiaj, więc jej podałem misia
Wiem, że lubisz łykać schlapę, jak młody pelikan zatem
Popłyń z tematem w tej chwili
Opierdol precyzyjnie lachę, tak jak Patek Philippe
Zaparzę ci herbatę i dostarczę proteiny
Ty ze swoim chłopakiem jutro przypierdolisz w ślinę
Lubię podać na początek - kolega nieporządek
Mogę być tu Parkinsonem, Hasselhoffem, Jamesem Bondem
Ale to i tak ty mała zdusisz anakondę
Dziś pakuję trąbę, walę grudę i goudę
Kiedy walisz gruchę przed kompem między buchem i bąkiem
Jesteś takim asem, że aż twój stary ma z ciebie pompę
Mój człowiek portfel też
Pada gęsty, biały deszcz
Kiedy wiesz, że robię hajs jak pieprzony Johnny Cash