Kaz Bałagane, DMN - Kulig 2 tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
DMN
[Kaz Bałagane, DMN - Kulig 2 tekst piosenki lyrics]
Ona lubi kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Z dużej kuli parę małych ulepiłem
Nie będziemy grali nimi w piłę
Bo się ustawiłem i nie skuszę
Się na jedną linę
Ona ogarnięta, byku, cięta na przycine
Dzisiaj pije Mountain Dew
Niektórzy mówią, że po tym nie dyga nic
Ale to nie tu mordo, mam tu głos jak Zordon
Nie gadam z butelki, ale jestem kierownikiem
Za popełnione błędy płacę srogo
A nie blikiem
Ona lubi kulig, kiedy produkuję likier
Bookujemy spa, tam gdzie wodne bicze
Ona lubi kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Ona mówi, że się czuje jak na stacji
Że to zapach jej zeszłych wakacji
Że kolega mówi, że to dobre
Kiedy tłuste jest jak masmix
Kiedy może spać, takie zimowe herbatki
Lubi piwo i kurczaki jak Ludacris
Przewąchała hajs na nowe laczki
Mówi, że paciany no to nic takiego
Że powinni je sprzedawać w żabce
Skoro jarasz normalnie madziangę
To po chuj w ogóle robić takie akcje
Oglądała raz, na HBO, jak robili taką pastę
Ona lubi kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, kulig, kulig, kulig
Ona lubi kulig, znów mówi to samo
Kręci się na śniegu
Wyszedł diabeł, miał być anioł
Ona lubi kulig
Legendarna już jak yeti, ona lubi kulig
Ona lubi kulig
Ona lubi kulig, znów mówi to samo
Kręci się na śniegu
Wyszedł diabeł, miał być anioł
Ona lubi kulig
Legendarna już jak yeti, ona lubi kulig
Ona lubi kulig