Kaz Bałagane - Pyk do kielona (feat. Panicz, Oyche Doniz, Belmondo) tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Kaz Bałagane - Pyk do kielona feat. Panicz, Oyche Doniz, Belmondo tekst piosenki lyrics]
Pyk pyk do kielona, pyk pyk do kielona
Nie ustawiam się na piwko z nikim synek
Lepiej polej płyn tu i kopsnij
Mi tu jakąś kukuryne
Trochę dymku, jak płynę tu
Nie może zabraknąć łapy na twoim tyłku
Kiedy przygaszone światło
Znam to, słyszałem, lubisz buziaki francuskie
To, ściągnij mi dres i go, pocałuj w główkę
Tak tu jest to nie bania
Z brudasami na murku, wiesz
Bałagane, czytaj stylów multum
Jest na blokach chyba teraz
Kurwa z piąta rano
Najebany sąsiad napierdala swoją starą
A ja ze swoją zgrają
Gdzieś w centrum tutaj w klubie
I nie lubię, na bloki coraz częściej wracać
Znam, znam koło chuja mnie to lata
Butla napełniona, kielon się obraca
Na stadionie odpalona raca
Się nie pytaj, nich ci się opłaca
Dawaj, dawaj, wracaj
Pyk do kielona, pyk pyk do kielona
Pyk pyk do kielona, pyk pyk do kielona
Znów, sieje zgorszenie to, pierwotne plemie
Jak idzie w tany na mózgu zostaje brzemie, ej
Pełne kieszenie
Jeszcze przed chwilą pamiętam
Chuj, dzisiaj z jedzeniem choć
Rybkę złowiła wędka, ej
Jesteś dętka? to dam ci odpocząć, ej
Słuchaj maleńka otworzę ja korkociąg, cię
Chociaż butelka się różni od muszli, pyk
Do kielona teraz ze mną chluśnij!
Pyk do kielonka, pyk pyk do kielonka
Banie dziś zalewa, wódy Amazonka
Bomba za bombą, za bombą bomba
Z nieba leci napalm, choć to nie Kambodża
Halo, odbiór, baza, chyba tracę kontakt
Akcja się powtarza, ziomek zezgonował
Wierna brygada wyniosła go na noszach
Sprawdzaj to na trakach, gastro donald
Pyk do kielona, pyk pyk do kielona
Pyk pyk do kielona, pyk pyk do kielona
I chuj dziś stawiam deser, pojebane drinki
Weź wypierdol to na full albo
Wyjeb to z dyńki, ej
Czy pamiętasz te linijki wtedy na czortach
To bedogie do ene czytaj dziwko: moczymorda
Dobra OK, wiesz że nie mam czasu na gówno
Siedzę w studiu i nagrywam
Pod linię basu cudną
Raczę się wódą, koleżanka się wiję
Dziś wbijam obydwie bile i do tego kijek, ej
Piję kawę z Rosenthala
Cała noc na bałaganach moc jak hałabała
Ta dziwka jest rozklekotana i
Nie chciała szamać
Zapraszam do skonsumowania i to od zaraz
Rusza dupą nie w tempo
Tępo patrzy na mnie z drugą czarodziejką
Wie, że musi klęknąć, choć to nie zakon
Bogowie ci wybaczą, pyk pyk odpalaj flakon
Hehehe, właśnie tak synek, bałagane nie
Stygnie, wiesz o co chodzi, bałagane
2 w twoim systemie, haha, wiesz
O co chodzi, dobra, cześć