Kaz Bałagane - Z Wami (feat. Kizo, Szpaku) tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska
Szpaku [Mateusz Szpakowski] Młody Simba [Morąg, Polska] 🇵🇱
[Kaz Bałagane - Z Wami feat. Kizo, Szpaku tekst piosenki lyrics]
Spójrz na mnie, prawie trzy dychy
Król podziemia, kiedy dałem lipę?
Narkopop, czy może Lot, ryju?
Ty słuchalnej nie masz nawet pół płyty
Stary styl ciebie bardziej jarał?
Słuchaj dalej sobie starych rzeczy
Szczerze? Lachę na to wypierdalam
Jak na PR i na parę innych rzeczy
Bengerów mam może z siedemdziesiąt
Penge mielę tu cały miesiąc
Dziwko, błyszczę tu jak Dembélé
Chwila, moment, tylko jej wyślę pesos
Co tam typiaro od bólu dupska?
Miałem być na dnie, jak ekipa z Kurska
Patrzcie na mnie jak zdobywam wszystko
Ty sama będziesz, jak stara kurwa
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać
Żadna ilość serduszek nie poczuwa
Bym czuł się jak celebryta
Nawet, gdy sprzedawca w Żabce
O kolejne premiery pyta
Gdy sąsiad pyta, i gdy ona pyta
Czy też może zagrać na klipach
Nie zawracaj dupy
Idź tam komuś ssać w za dużych figach
Nie pamiętam, że trzeba rozliczyć PIT'a
Ja to nie mam czego rozliczać
Ten towar jest bez podatku
Ten towar jest na ulicach
Jestem nową nadzieją dla sceny, lecz
Nie pojawiam się tam, gdzie przebieg
(nie, nie, nie)
U was brak jest testosteronu
Tutaj smażą się krwiste kotlety
Chcecie ze mną foto? Potem mówić
Że jestem wasz ziomek
A byliśmy ze sobą tak blisko
Jak stąd promem na Karlskrone
Dla mnie jesteś abonent
Tylko, cichociemny jestem
Z Jackiem robimy tylko bengery
Zajęliśmy tron, gdy was zajmowały afery
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać
Duży bałagan, czas te sprawy ogarniać
Latać na falach, zbierać na płetwy Jordana
Złote poroże, nie świeci
Jak nie świeci obroża
Ludzie nijacy na forze
Mówią mi jak na blokach żyć
Dziś legalnie robię dym, ty masz problem
No to wyjdź monotematyka, bloki, weed
Dzwoni kuzyn, co to SKRRT?
Jestem w tym imbą bez eski
Nie chcę być jakiś, chce być pierwszy
Mówię rapem, nie przez fejsy
Zło, jak motylek nad tym dupskiem Brandi Love
Jakbyś kurwa się nie spuścił
To on nie odleci stąd
Pamiętam gadkę z ziomalem, nic nie mamy
Prócz wiary parę miesięcy kurwa w przód
I co? Pobite gary
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać
Nie chcę z wami walić jebanego drina
Szmata klei się, bo się porobiła
Mi nie klei się, każda z wami chwila
Rób mi przejście, jak idę się rozwijać