Kinny Zimmer - Jazda tekst piosenki (lyrics)
Kinny Zimmer [Wiktor Jakowski] Polska 🇵🇱
[Kinny Zimmer - Jazda tekst piosenki lyrics]
Nie tykam twojej świni, ja-ja-jak muzułmanin
Chce-chce-chcesz mi ubliżyć
Więc rzucasz kamieniami?
Weź wracaj do jaskini jestem Kinny
A Ty nawet nie potrafisz się przedstawić
Jak upadam zwykle kończę tak jak Chabib
Wie-wie-wiesz, ciężko mnie trafić
Le le lecz łatwo mnie strawić, wiesz
Bo jestem pyszny, le lecz tylko czasami
I jestem śliczny, nie tylko dla mamy
Tak apetyczny we-weź wytłumacz im
Że nie wszystko jest prawdziwe
Na na nawet to co widzisz
Ja nie jestem savage, ani żaden gangster
Mimo tego, że codziennie w kominiarce
Ja nie proszę się o wojnę
Ale jak trzeba to pier - lne
Ja nie jestem savage, ani żaden gangster
Mimo tego, że codziennie w kominiarce
Ja nie proszę się o wojnę
Ale jak trzeba, trzeba, trzeba, trzeba
Mordo, trzeba żyć nawet jeśli nie masz nic
Mordo, jebać tych co chcą zdeptać Twoje sny
Jeśli jakiś świr wkłada ci w mrowisko kij
Zrób coś z tym, krótko z nim
Je-jestem nieobliczalny jak pierwiastek
Z dwóch w mie-
W mieście co dzień typy z ulicą biorą ślub
A ich welon to jest do rag
Jeśli chcą Cię wciągnąć
To radzę na nich zrobić pull-up jazda!
Tu jak kamień spada z serca
To ci zwykle łamie nogę
Lub się zatrzymuje w nerkach, to jest chore
(okej)
Wszystko chore, ale nikt nie jest doktorem
Jak ty chcesz mi strzelić w głowę
Jak masz pistolet na wodę?
Ja nie jestem savage, ani żaden gangster
Mimo tego, że codziennie w kominiarce
Ja nie proszę się o wojnę
Ale jak trzeba to pier - lne
Ja nie jestem savage, ani żaden gangster
Mimo tego, że codziennie w kominiarce
Ja nie proszę się o wojnę, ale jak trzeba
Nie wszystko jest prawdziwe
Nawet to co widzisz nawet to co widzisz
Yeah, yeah yeah, yeah yeah
To ja, to ja, taką mam nadzieję
To ja, to ja, w sumie sam nie jestem pewien