Komil, Deys - Kontrowersje tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
[Komil, Deys - Kontrowersje tekst piosenki lyrics]
Deys, pedale
Jebane wejście smoka, kiedy wchodzę
Bragga doceń mają się za proroka
Chcą mi przepowiadać koniec?
Oni nie przewidują, oni są przewidywalni
Arab, banan, cygan, karzeł
Pedał - przepis na lajki
Ogarnij zasady, nie puścisz obojętnie
Patrz, ile jedną koszulką
Można wzbudzić kontrowersji
Dystans to nie grzejniki, ciepły dzień
Ściągnij bluzę
Chcą nas pobierać? Where is adress? Deys
Dawaj te suknie ślubne
Będę robił, co mi się podoba
Nie ma takiej siły
Co by zatrzymałaby tę cygańską mordę
Kradnę flow, kradnę patenty, kradnę bity
W czym jest problem?
Beka z głuchych spinatorów
Typów typu "Pan da suba" doszły cię słuchy
Że gram słabo? Klapki masz na uszach
Jak to jest, raperzy, jak zjada was gość
Co nie jest z Polski?
Macie wczutę jak Gollum - dyma was Hobbit
Chcesz po-po-po-podbić poziom, celuj w oko
Paradado do doks nisko, a wysoko
Mówią mi znowu o tym, a ja pamiętam przecież
Jak coś się opłacało
No to właśnie kontrowersje
A ty to kontruj, kontruj kontrowersje
A teraz kontruj, kontruj kontrowersje
Mówią mi znowu o tym, a ja pamiętam przecież
Jak coś się opłacało
No to właśnie kontrowersje
A ty to kontruj, kontruj kontrowersje
A teraz kontruj, kontruj kontrowersje
Nie bumerangi z karmy
Ale karny karbid w uszach
Mam tyle linii, że założyć to se mogę push-up
Nadal wyglądam jak naćpany na wywiadach
Skumaj a nie wyglądam w ogóle
Jak wywiad chce mnie przeszukać
Frajerze, na necie rzuca się w gałki spam
Na imię Dawid
Z procy w oczy to się rzucam ja real life
Raz w Krakowie zrobiłem se z chaty klub
Z writerami biłem pionę
Jak je tagowali w bród
Zawsze jest faza, że to się namnaża
Bo kontra i wersje to moja parada
Gdy kolejna wpada bez majtek, to bajka
Bo to moja barka i gram marynarza
Plaża, bo jesteś Posejdonem żartu tutaj
Jedyny trójząb, jaki masz
To ten po wjeździe z buta
Mam takie pancze, że dług
Życzy mi Raiffeisen, łajzo
Chcesz kontrowersji - rozkmiń
Kto wyprodukował "Zazdro"
Wjeżdżam na kontrze, widzisz
Krążę tak jak opiody
Nie możesz dojrzeć dobrze
Wada wzroku czy płci?
Mówią mi znowu o tym, a ja pamiętam przecież
Jak coś się opłacało
No to właśnie kontrowersje
A ty to kontruj, kontruj kontrowersje
A teraz kontruj, kontruj kontrowersje
Mówią mi znowu o tym, a ja pamiętam przecież
Jak coś się opłacało
No to właśnie kontrowersje
A ty to kontruj, kontruj kontrowersje
A teraz kontruj, kontruj kontrowersje