Komil - Ławka rezerwowych tekst piosenki (lyrics)
[Komil - Ławka rezerwowych tekst piosenki lyrics]
I co mnie wzięło żebym dla
Ciebie napisał ten numer
Ale właśnie po to zacząłem pisanie wersów
Żeby takim jak Ty pokazać co
Mi siedzi w sercu
I sprostujmy z początku, że na nic nie liczę
A zimny jestem jak marzec i styczeń
Za każdym razem gdy byliśmy
W kinie, liczyłem
Że Apollo nam zagra na lirze
Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem
- amor we mnie strzelił
I prędzej pewnie będziesz martwa niż moja
What's Demeter - nawet Hades
By mnie wyprzedził
Ale to nie żaden Werteryzm, choć nie powiem
Że mnie to nie zżera od środka
Uwielbiam to gdy mi leżysz na ramieniu
Topiąc sie przy tym głęboko w oczach
I w sumie to smutne, że towarzyszysz u mnie
W myślach gdy grają płyty
I uwielbiam patrzeć na Ciebie, bo zawsze
Dostrzegę coś z Afrodyty
Wiem, że to nic nie znaczy
Ale nie umiem inaczej przekazać Ci siebie
Wszystkie emocje nagrałem dla Ciebie, i
Nie wiem co dalej, ale czuje potrzebę
Ta, czuję potrzebę
Powiedzieć Ci, że dla mnie masz coś więcej
Niż inne z nich, dla mnie masz coś więcej
Nie liczę chwil, dla mnie masz coś więcej
Ale bez nich żyć nie chce, nie chce
Choć może wyglądam jak karzeł
To mogę jak olbrzym kochać
I to nie przeszkoda, mam głowe w obłokach
Jak Vixen tam konam
Zawsze patrz mi w oczy, przez nie w dusze
Jak kot w butach bo właśnie gra dla Ciebie
A nie dla tych co jej chcą słuchać
I nie moge patrzeć gdy
Chodzisz w ich bluzach
Wiesz? Swoje oddam Ci wszystkie
Bo z każdą z nich założyłem się tutaj
Że szybciej niż one prysne
Te wszystkie detale od podeszwy
Po włosy, doskonale, znam na pamięć
I za każdym razem gdy musną mnie usta
Euforia wewnętrzna nie może ustać
Taa, Twoja aparyjca nie ustępuje na
Krok nawet temu bitowi
Jeśli po latach, znów tego
Słuchasz, to pamiętaj prosze
Że mam na imie Komil
Wiesz, masz mnie na dłoni, bo
Uwiebliam za nią Cie trzymać, trudno
Jeśli nie będzie nam dane w
Tym życiu, w następym, laurko