Koneser - Czarny Motyl tekst piosenki (lyrics)

[Koneser - Czarny Motyl tekst piosenki lyrics]

Odkąd pamiętam nie dbam o życie
Przejebałem tu setki spraw
Rzadko kiedy jest znakomicie
Chwila moment i wtedy strach
Tabletek znów gradobicie
Już nie dzielimy tego na pół
Ciebie nocą tu rzadko widzę
Ja idę blokiem po wielki stak
Wiele pak, parę stów
Częściej tak chcę nocą jej talentu
Wiele pak, tych parę stów
Częściej tak chcę nocą jej talentu

Jestem wrak, co i jak?
Nie wiem czy dożyję jutra, to drogi szmat
To zgubi nas, tak jak dziwkę
Której tylko króli dasz
Kusi diabeł kiedy obok chucha w morde
Mi z wódy w twarz
Już któryś raz, z nami nie polegnie
Patrz w mojе oczy za chwilę odejdę


Czułem jej znak jеszcze moment temu
Moja wina choć to nie Peru

Odkąd pamiętam nie dbam o życie
Przejebałem tu setki spraw
Rzadko kiedy jest znakomicie
Chwila moment i wtedy strach
Tabletek znów gradobicie
Już nie dzielimy tego na pół
Ciebie nocą tu rzadko widzę
Ja idę blokiem po wielki stak
Wiele pak, parę stów
Częściej tak chcę nocą jej talentu
Wiele pak, tych parę stów
Częściej tak chcę nocą jej talentu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować