Koneser - DESZCZ tekst piosenki (lyrics)
[Koneser - DESZCZ tekst piosenki lyrics]
Nie chcę się obudzić, ale znów nie mogę usnąć
Nie mam siły dzisiaj, a co będzie jutro
Chodzę ulicami, dookoła wszędzie brudno
Ciągle w klatce, nie chcę żadnej rozmowy
Nie wiem, które drzwi to mój dom
W klatce, biały tunel, czarne schody
Diabeł na farta mi jednym okiem mrugnął
Czemu ciągle trzymają się mnie błędy?
Zostawiamy ślady, to droga nie tędy
Apteką znów koję nerwy, ja sam, w gronie węży
Przepraszam mamo za to kim jestem
Znowu to samo, uciekam przed deszczem
Przepraszam mamo za to kim jestem
Znowu to samo, uciekam przed deszczem
Kiеdy wstaję nigdy nie spoglądam w lustro
Nie chcę się obudzić, ale znów niе mogę usnąć
Nie mam siły dzisiaj, a co będzie jutro
Chodzę ulicami, dookoła wszędzie brudno
Ciągle w klatce, nie chcę żadnej rozmowy
Nie wiem, które drzwi to mój dom
W klatce, biały tunel, czarne schody
Diabeł na farta mi jednym okiem mrugnął