Koneser - Jeszcze Raz tekst piosenki (lyrics)
[Koneser - Jeszcze Raz tekst piosenki lyrics]
Wszystko co nas dzieli nie ma sensu
Został czas
On się palił na robotę, lecz za chwilę zgasł
Mam łeb ciężki jak głaz
Przez to podaj jeszcze raz
Ona dba o cerę, zaraz skończę jej na twarz
Tamten się tu popisywał, weź to lepiej zmaż
Sama goła prawda, coś do zarzucenia masz
Mam łeb ciężki jak głaz
Przez to podaj jeszcze raz
Daleko od was jak jebany uran
Zaraz się zwiększy tu temperatura
Od dawna nie zwalniam tu tempa jak fura
Pisze pacjentka, lecz tępa akurat
Opierdala typom tu berła za skuna
Chodzą jak zombie, a w gębach natura
Nie chciałbym od was tu gieta za frytę
Się mieni jak srebra na murach
Tu paru koleżków ogarnia ten temat
A reszta może wypierdalać z tablicy
Za takiе chujowe albumy i single powinni
Już dawno lądować w piwnicy
A ciebiе wydaje wytwórnia dumna
Mi się wydaje że kurwa durna
Na to nie pozwala mi duma z podwórka
Ja cały na czarno jak Uma Thurman
Siedzę na studiu kolejną godzinę
Więc dawaj tu fanty na stół
Dawno straciłem rodzinę, lecz pominę temat
Bo teraz to każdy jak wróg
Siedzę na bazie i dzwoni mój ziomal i mówi
Że nie widzi szansy na sukces
Siedzę tu w bagnie od dawna
Więc chuj mnie obchodzi
Bo lecę tu za tym na bruk
Raz się odsuwam, potem chcą dogonić nas
Wszystko co nas dzieli nie ma sensu
Został czas
On się palił na robotę, lecz za chwilę zgasł
Mam łeb ciężki jak głaz
Przez to podaj jeszcze raz
Ona dba o cerę, zaraz skończę jej na twarz
Tamten się tu popisywał, weź to lepiej zmaż
Sama goła prawda, coś do zarzucenia masz
Mam łeb ciężki jak głaz
Przez to podaj jeszcze raz