Koneser - Cztery ściany tekst piosenki (lyrics)
[Koneser - Cztery ściany tekst piosenki lyrics]
Ale nie od lekarza płaczą matki
Bo synowie leżą już na cmentarzach
Lęk, wiem w sobie, walczę tu od gówniarza
Proszę nie płacz na mym grobie
Więcej nie chcę tu wracać, o nie
Obok stała śmierć parę razy
Ale jeszcze stoję
Nie pamiętam tamtych twarzy, ciągle na ogonie
Zabieram, nie pożyczam
Teraz w duchu lepkie dłonie
Stare czasy to materac
Umrzeć wolę sam na tronie
Gdy demony idą w las
Nikogo wokół, ale widzą nas
Chciałbym spokój, pod nos podkładają cyrograf
Inaczej z cyfrą blat, zjadę windą w piach
Okna zabite dechami, nie wiem, który dzień
Cztеry ściany, lęki
Tylko znów nie zgubmy się
Kolejna dzwoni, nie odbiеram
Chce na buzi krem wychodzę z klatki
Pies mnie fiska przez to brudny chain
Podaj mi rękę, nie mogę wstać
Oczy mam mętne, czegoś mi brak
Pełno tabletek mam na sobie
Ale nie od lekarza płaczą matki
Bo synowie leżą już na cmentarzach
Lęk, wiem w sobie, walczę tu od gówniarza
Proszę nie płacz na mym grobie
Więcej nie chcę tu wracać, o nie
Obok stała śmierć parę razy