Kubanczyk - EDEN tekst piosenki (lyrics)
Kubanczyk [Jakub Michał Flas] Szczecinie, Polska 🇵🇱
[Kubanczyk - EDEN tekst piosenki lyrics]
W telefonie, w internecie
Nawet wychodzę z domu i patrzę
A tam stoją smutni panowie
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Niech ten kawałek ich tu pochlasta
Ja śpiewam sobie nocą po miastach
A w każdym rapie krzyk i drama jest
Ta dzielnica na chwilę senna
Trafili znów konfidenta
Więc kumasz ziomek jaka jest tu puenta?
Ej, te szybkie akcje i marny pieniądz
Chłopaki wiedzą co to jest przemoc
Choć w każdym rapie gra moje demo
To znowu wjeżdża ktoś na nasz rejon
I dym jest, kiedy tak lecę
Kubańczyk na majkach odpala rakietę
I wiem, że rozjebie, to jest Made in Heaven
Ten trap z podziemia dla ciebie jak Eden
Dla ciebie jak Eden! Te trapy z
Podziemia dla ciebie jak Eden
Dla ciebie jak Eden! Te trapy z
Podziemia dla ciebie jak Eden
Dla ciebie jak Eden! Te trapy z
Podziemia dla ciebie jak Eden
Dla ciebie jak Eden, dla ciebie jak Eden
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Bum
Zobacz co się dzieje, na rejonie siąkną psy
Telefony, dokumenty wszystko płonie co dzień
(te dowody, dowody) karty połamane
Chociaż spis połączeń w głowie (cały czas)
Dziś mnie przez to wszystko chyba
Już ze trzecią dobę (bezsenność)
Ze trzecią dobę martwię się czy przetrwam
Chore (bezsenność)
Te koszmary widzę jakbym był tam serio potem
(bezsenność)
Panny chwalą się na Instagramie fotą z Kose
(szlaufy)
Szkoda, że nie wiedzą, że to jest krajówa w
(hehe hehe)
Ja lecę z tym sztosem, me rapy to prawda
Na blokach zrobione
Nie muszę już dzwonić i robić przypału
Bo ludzie czekają za rogiem
Chociaż mam ostoję
A w lesie są skarby złożone (nie dam ci)
Jak odkupię słoik to kupię S-klasy i powiem
Że za kieszonkowe
Nie mamy nic, chociaż Betą latam bokiem
Oni sprawdzali nawet konto mi bankowe
To życie w stresie, to normalka
Co ja zrobię?
Niech usłyszy cała Polska kto jest kotem
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra
Oni mówili bym uważał, uważam
Słowa jak prozę wypowiadam, to standard
A w internecie mówią łajza, nieprawda
Więc ten kawałek ich pochlasta, to rapgra