Kubanczyk - Laleczka z Saskiej Porcelany tekst piosenki (lyrics)

Kubanczyk

Kubanczyk [Jakub Michał Flas] Szczecinie, Polska 🇵🇱

[Kubanczyk - Laleczka z Saskiej Porcelany tekst piosenki lyrics]

Laleczka, z saskiej porcelany, twarz miała bladą jak pergamin

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Ty mnie nosiłaś pod sercem, teraz ja oddam ci całe
Z bólu wyrywałem włosy, płakałem a tata stał pod szpitalem
Mamo ja cały czas tęsknię, dla ciebie dziś piszę kawałek
Przepraszam że musiałaś martwić się kiedy mnie w łóżku nie było nad ranem
Pamiętam jak się cieszyłaś, gdy grałem dla ciebie ten prywatny koncert
To ty mnie zawsze uczyłaś, że w życiu nie są najważniejsze pieniądze
Dzwonisz i pytasz co słychać, ja żeby nie martwić cię mówię że dobrze
Chcę żebyś spała spokojnie przeze mnie miałaś już nie jeden problem



Zdołałem wejść, tam gdzie marzyłem od tylu lat
Jak czerń i biel tak bez ciebie wyglądałby świat
Ty bałaś się, jak rzuciłem studia grałem Va Banque
Nie sprawdzaj cen, Mamo my już nie musimy się bać

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Czas leci jak piasek przez palce
Chciałbym słyszeć ciebie codziennie nim zasnę
Mamo jeszcze raz zaśpiewaj kołysankę
Bo nie chcę usypiać znowu po xanaxie
Odmawiałaś sobie dla mojego szczęścia i brata
Nigdy nie mieliśmy za wiele, na 3 etatach ganiał tata
Tym co mam się zawszę podzielę - to z naszego domu zasada
Nauczyłaś żeby pomagać co to pokora i empatia

Zdołałem wejść, tam gdzie marzyłem od tylu lat
Jak czerń i biel tak bez ciebie wyglądałby świat
Ty bałaś się jak rzuciłem studia grałem Va Banque
Nie sprawdzaj cen, Mamo my już nie musimy się bać

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Jak byłem mały, mama mi śpiewała lalkę z porcelany
Z tej saskiej porcelany, chroniąc mnie przed złymi snami
To życie kruche jest, na końcu zostaniemy sami
W pokoju hotelowym biję się z myślami

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować