Kubanczyk, Kazior, Krupek, Mlody Kret - Holandia tekst piosenki (lyrics)
Kubanczyk [Jakub Michał Flas] Szczecinie, Polska 🇵🇱
[Kubanczyk, Kazior, Krupek, Mlody Kret - Holandia tekst piosenki lyrics]
Jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
Z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda
(jee) wakacje pachną jak Holandia
No i odpływam
Skarbie ty działasz na mnie jak mocna sativa
Wybacz mi, ale znowu w studio się zaszywam
By o tym wszystkim pisać
O tym, że ciebie kocham i
Że blisko jest ekipa (je, je)
Od freestyle z blokowiska
I od odpalania gwizdka po gibony i sam szczyt
(jee) my chcieliśmy tylko żyć
Tak jak Hollywoodzkie gwiazdy
Chociaż tu nie wierzył w to nikt
My chcemy więcej platynowych płyt
Siadam robię bit, mówią "Cały Kubańczyk"
(Ej, ej)
Znają mnie dobrze, na trzeźwo gram koncert
Bo jak lecę to miesiące
Ziomal ogarnia
Jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
Z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda
(jee) wakacje pachną jak Holandia
Jeżeli mowa o wakacjach
Chłopaków znów zwinęła psiarnia
Mój brat znów leży na sarkach
To smutne, ale taka prawda
Proszę daj mi zajarać
Jedynе co pomoże to marihuana
Na prawdę to mnie boli tak, jak otwarta rana
Więc, więcej niе zadawaj więcej pytań mi
Dlatego łapię haj na tych blokach
Z ludźmi, których kocham
Nigdy się nie żegnasz
Bo nie wiesz czy znów spotkasz
Znam ten cały ból, cały syf od środka
Dlatego nic mi nie mów
Tylko weź mi podaj jointa
Po zachodzie słońca, odpalam z tobą jointa
Niech ta chwila wiecznie trwa
Kiedy ze mną jest ten skład
Poskładała mnie znowu California
Ziomal ogarnia
Jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
Z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda
(jee) wakacje pachną jak Holandia
Z małego miasta do dużego miasta
Przez chwile myślałem że moja nadzieja zgasła
Uber wozi po Bemowie w między
Czasie rany jak nastał
Już na dobrych torach
Ciągle przemierzamy miasta
(ooo) zmiana otoczenia
Często zmienia punkt widzenia
Nie zobaczysz nic fajnego kiedy
Się nie zmieniasz
Ciężka praca generuje mordo sos w
Kieszeniach, nie na tacy, jak Pentus
Przyzwyczajenia kasa, alko
Weed i tak w kółko do znudzenia
Słońce, lato, kwit nie mamy wyrzutów
Sumienia, ciągle gonie sny, bo
Jest dużo do zrobienia, daj
Głośniej bit w kuchni, wjeżdża nowy temat
(kiedy nad ranem będziesz chciała
Tutaj wpaść do mnie, mam odmienne stany
Ale dzisiaj Californię
Jeśli chcesz polecimy razem gdzieś
I wydamy cały cash)
Ziomal ogarnia
Jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
Z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda
(jee) wakacje pachną jak Holandia