Kubanczyk, VBS - Zdrówko tekst piosenki (lyrics)
Kubanczyk [Jakub Michał Flas] Szczecinie, Polska 🇵🇱
[Kubanczyk, VBS - Zdrówko tekst piosenki lyrics]
Te przemyślenia z głowy
Tuszem zapisuję prawdę
Lata młodości przed oczami często
Mam po blancie i czasem łezka mi
Popłynie myśląc o Stargardzie
Bo tam jest fajnie, brakuje przyjaciół
Którzy dają mi to wsparcie
Brakuje rodziny, to normalne jest na starcie
Kiedy nowe miasto cię wystawia na pożarcie
Witam w mojej klatce, Kuba wychowany został
Na Prusa dwanaście, koszulki z numerem
Ale pisane flamastrem
W piłkę, wszystkie ośki rozjechane tak jak
Walcem, łokcie i kolana pozdzierane
To normalne mam tam wielu kumpli, wielu
Stroni już od wódki
Inni lubią smak krajówki
Kilku ziomów jest już w niebie, lata
Wciąż mijają, a osiedle nie zapomni, przemek
Ja pić nie mogę
Ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie
Moje serce ciągle jest na
Blokach skąd pochodzę
Wszystkim dobrym ludziom niech się
Wiedzie tylko dobrze tylko dobrze
Ja pić nie mogę
Ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie
Moje serce ciągle jest na
Blokach skąd pochodzę
Wszystkim dobrym ludziom niech się
Wiedzie tylko dobrze tylko dobrze
Który raz z blokowiska
Od dziecka jedna misja
Na łzach matuli, litrach urosłem jak ambicja
Gdzie chłopaki z głośniczka nie słuchali
Obok słowa policja, tu pisze się wyzwiska
W telefonach to był Hip-Hop, a nie TikTok
Beka sroga jakbyś nam
Zaprezentował taki cyrk, ziom
Nie ma boya, który by nie melanżował
I mi przykro bo dziś widzę zero, ziomal
Kiedy patrzę na boisko
Chciałem się stąd wyprowadzić i nie
Patrzeć na to dłużej nienawidziłem starych
Że mieszkamy w takiej dziurze
Tam gdzie chyba za dekady się
Dowiedzą czym jest Uber
A szczytem ekstrawagany jest
Jak zamawiasz złotówę
Grałem dla siedmiu koła i w
Klubach dla dwóch osób
Graliśmy po stodołach za różną sumę sosu
Tu się zaczęła droga, tutaj znalazłem sposób
I zatęskniła w drogach, burza z szarego bloku
Dorastamy, nie wiem czy to jest beka
Gdy mama prosi czasem bym później wyjechał
Nieważna meta jest, nie mówi nic na darmo
Wizytówką człowieka jest tu gdzie
Się sieje ziarno
Piszę, robię, to zdrowie, bo jak z ziomem
To w boje
Jak się boję, to z Bogiem, co nie mogę
To zrobię
Mój człowiek to ultras i niech żyją podwórka
Każda matka i córka, życzę zdrówka, Wiktorek
Ja pić nie mogę
Ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie
Moje serce ciągle jest na
Blokach skąd pochodzę
Wszystkim dobrym ludziom niech się
Wiedzie tylko dobrze tylko dobrze
Ja pić nie mogę
Ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie
Moje serce ciągle jest na
Blokach skąd pochodzę
Wszystkim dobrym ludziom niech się
Wiedzie tylko dobrze tylko dobrze