Kukon - Cyrk tekst piosenki (lyrics)

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska.

[Kukon - Cyrk tekst piosenki lyrics]

Zawiązane oczy, brak horyzontu
Za wysoki dach
Tylko zawyżone loty, zaniżony start
Żyjesz tak samo jak ja
Oni tym żyli tak sam jako ja
A tego co było na płytach się nie da
Wypisać i nigdy bym nie chciał abyś tak miał
Nie ma już wrogów,  nie mam przyjaciół
Tylko kilku braci odkąd ich nie ma
Na miejscu to bujam pod kosą
I milcze jak posąg idziemy boso przez świat
Lepiej czuje każdy detal
Spalone słońce wszędzie czuję piach
I ciągle jest coś nie tak ale wszystko gra
Ale wszystko gra

Przymrużone oczy, bo jeżdżę po nocy
Chcę sobie przypomnieć coś, aby napisać
A najlepsze dni nam uciekają dzisiaj
A po klatce ciągnie za nią Jimmy Choo
W tym miejscu rzygałem, zrobione jak ksywy
Ani imienia i myślę że gdyby nie blogi to
Chyba tu kurwa nadal bym nic nie miał

Powiedz mi jak dzisiaj wyglądamy
W swoich oczach
Powiedz mi jak kiedyś wyglądaliśmy w nich
Jebany cyrk, jebany cyrk, jebany cyrk
Jebany cyrk, jebany cyrk, jebany cyrk
Życie zrobiło jebany stage diving
Nic nie żałuję chociaż jestem
Już prawie martwy
Jebany cyrk, jebany cyrk, jebany cyrk
Jebany cyrk, jebany cyrk, jebany cyrk

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować