Kukon, lex clockwork - Domówa tekst piosenki (lyrics)

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱
[Kukon, lex clockwork - Domówa tekst piosenki lyrics]
Od początku wiedziałem co tu jest grane
Polewane, nabijane, nawijane
Ktoś podstawił znowu jakieś nowe panie
Zapraszam, zapraszam mnie na balet
Łap tego jointa, podaj to dalej
Mówi, że jest Ania, ale ja już
Anie znałem, a nie, a nie, a nie
A nie mówiłem, że tak
Będzie? A ja wiedziałem, że tak będzie
Ogrody siedzą na kolędzie
Pochytam resztę po weekendzie
To stary blok ale muza gra
Głośno i nikt nie zapuka
Nikt się nie boi, wiesz, że się uda
Pod klatką suka, wyją
Syreny, pyszczą syrenki, wódeczka
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej
Dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej
Dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj
Światełko się kręci, ktoś posypał kreski
Patrzę w oczy bestii, patrzę w oczy nasty
Poczułaś mój prestiż i klimat osiedla
Balet się kręci bo opcja jest niezła
Z miejsca do miejsca, z akcji
Do akcji, turystki tańczą
Choć nie ma wakacji
Ciągle się pieprzy tu ktoś w ubikacji
Połowa stąd powinna być na terapii
Muszę się więcej napić, oblewamy płytę
Zajebiste tracki na niej mamy
I zajebiste dupy będą się do tego bawić
Na takich domówkach jak nasza (Jak nasza)
Z bazy leci wódka do brata (do brata)
W trzy minuty połówka rozlana (rozlana)
Co chwilę ktoś tu taxi
Wydzwania, taxi podjeżdża, znów coś zamawiam
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej
Dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej
Dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj