L.U.C. - Sen Tymenty W Magazynie Wspomnień tekst piosenki (lyrics)
[L.U.C. - Sen Tymenty W Magazynie Wspomnień tekst piosenki lyrics]
Pudełeczka, kartoteki pełne dni
Chciałbym, by na koniec dali mi
Przewinąć swe życie jeszcze raz jak film
Znów spotkalibyśmy się wśród chwil
Co blakną, choć pielęgnuję je z całych sił
Moje sny zawiesiły się tam
Gdzie harmonogram dyktował lekcji plan
Pozwól nie domykać za mną bram
Byłem dzieckiem i chyba nie
Chciałem żadnych zmian
Więc, co noc do utopii zasypiam
Z imadłem decyzji w chowanego gram
Tylko tam, wiedzie się każdy plan
Tylko tam, śpi rozdwojenia stan
Tylko tam, nic nie przeszkadza nam
Tylko tam, z czasem ugodę mam tu stoję sam
Na chorym rozwidleniu moich jaźni
Stoję sam, na rozgałęzieniu dróg
Stoję sam, na chorym rozwidleniu moich jaźni
Stoję sam
W nieznośnej akupunkturze wyborów i spraw
Sam, stoję sam, w nieznośnej akupunkturze