Major SPZ - Przedstawienie tekst piosenki (lyrics)
[Major SPZ - Przedstawienie tekst piosenki lyrics]
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
MJR, Wiadomo styl, SPZ, Nielegal 3
Bit i mix, Mr shimz, mamy tętno
Jedziemy z tym rap nie umrze, nie, nie
Piszę numery codziennie
Mocno wierzą tu we mnie
Gadają o mnie beze mnie
U mnie zawsze rzetelnie, słowa mają pokrycie
Szybko oddaję pengę jak kreskę
Mam na zеszycie znam granicę przyzwoitości
Z życia wydobywam smak
Trzy, dwa, raz, kurtyna w górę, zaczynamy
Najwyższy czas
Przedstawieniе musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Lecę dalej, sypię rymem
Marry jane puszczam z dymem
Gruby skręt to paliwo, tetrahydrokannabinol
Sadzę ziarno, zbieram żniwo
Prawda sama się obroni
Rytm wyznacza tamburyno, śpiesz się
Ale powoli czas nie stoi w miejscu, proste
Dobre rzeczy będą rosły
Z domu ważną rzecz wyniosłem, buduj
Lecz nie cudzym kosztem
Cios za ciosem jak wojownik
Każdej nocy walczę z cieniem
Mamy komplet na widowni
Zaczynamy przedstawienie
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
MJR, Wiadomo styl, SPZ, Nielegal 3
Bit i mix, Mr shimz, mamy tętno
Jedziemy z tym rap nie umrze, nie, nie
Piszę numery codziennie
Mocno wierzą tu we mnie
Gadają o mnie beze mnie
U mnie zawsze rzetelnie, słowa mają pokrycie
Szybko oddaję pengę jak kreskę
Mam na zеszycie znam granicę przyzwoitości
Z życia wydobywam smak
Trzy, dwa, raz, kurtyna w górę, zaczynamy
Najwyższy czas
Przedstawieniе musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Lecę dalej, sypię rymem
Marry jane puszczam z dymem
Gruby skręt to paliwo, tetrahydrokannabinol
Sadzę ziarno, zbieram żniwo
Prawda sama się obroni
Rytm wyznacza tamburyno, śpiesz się
Ale powoli czas nie stoi w miejscu, proste
Dobre rzeczy będą rosły
Z domu ważną rzecz wyniosłem, buduj
Lecz nie cudzym kosztem
Cios za ciosem jak wojownik
Każdej nocy walczę z cieniem
Mamy komplet na widowni
Zaczynamy przedstawienie
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga
Przedstawienie musi trwać, cały czas Specnaz
Szkoła życia
Kontra wirtualny świat, nieznany wszechświat
Szesnaście giga