Marek Grechuta - Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie tekst piosenki (lyrics)
[Marek Grechuta - Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie tekst piosenki lyrics]
Pragnę w tobie mieć czujną na byle skinienie
Sługę, co pieszczotami gasi me pragnienie
A ty jesteś tak zmyślna
I zwinna w pieszczocie!
Gdy twój warkocz, jak w słońcu wybujałe ziele
Tchem rozwartych ogrodów mą duszę owionie
Głowę twą, niby puchar, ujmuję w swe dłonie
I wargami w ślad dreszczu prowadzę po ciele
I raduję się, śledząc tę wargę, jak zmierza
Do mej piersi kosmatej, widnej w niedomroczu
W której marzę pierś w
Lesie ryczącego zwierza
I staram się, gdy pieścisz
Nie tracić go z oczu
Dodaj rozszerzoną interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Najnowsze dodane interpretacje tekstów