Marek Grechuta - Z Głębiny Nocy Niepojętej tekst piosenki (lyrics)

[Marek Grechuta - Z Głębiny Nocy Niepojętej tekst piosenki lyrics]

Z głębiny nocy niepojętej
Sen modrooki na mnie kiwa
W postaci dziwnej, wniebowziętej
Ku światom nowym mnie przyzywa

Któż może być bardziej szalony
Niż my, prócz nas nic nie istnieje
Jesteśmy jedyni sami gigantyczni

O wy znikomo małe fakty
W nieskończoności czarnych żądz
O jakże marne są wszystkie akty
Tych co się puszą karki swe gnąc

Co do mnie nic nie powiem
Mam wrażenie jakby mi zdumchnęło
Wszystkie myśli spod czaszki
Jestem tylko przedłużeniem tego regulatora

Jakby mój mózg wbito niby na
Rożen na tę żelazną dźwignię


Albo też cały utożsamiłem się z maszyną
Cały utożsamiłem się z maszyną

To ja sam pędzę, to ja sam pędzę
Przestrzeń jak byk
Aby nadziać się na ostrze mego losu
Nie, chwila jest tak bardzo doniosła
Możnaby umieścić nad nami napis:
"Nie dotykać
Wysokie napięcie grozi śmiercią"
Gdyby mnie dotknął ktoś nieruchomy i normalny
W jednej chwili runąłby jak rażony gromem

Któż może być bardziej szalony
Niż my, prócz nas nic nie istnieje
Jesteśmy jedyni sami gigantyczni

Z głębiny nocy niepojętej
Sen modrooki na mnie kiwa
W postaci dziwnej, wniebowziętej
Ku światom nowym mnie przyzywa

Któż może być bardziej szalony
Niż my, prócz nas nic nie istnieje
Jesteśmy jedyni sami gigantyczni

O wy znikomo małe fakty
W nieskończoności czarnych rządz
O jakże marne są wszystkie akty
Tych co się puszą karki swe gnąc

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować