Marek Grechuta - Opowieść o Kopciuszku tekst piosenki (lyrics)
[Marek Grechuta - Opowieść o Kopciuszku tekst piosenki lyrics]
Posłuchajcie opowieści o Kopciuszku
Który ciągle krzątał się po domu w fartuszku
Sprzątał, ścierał, czyścił
Zmywał i naprawiał
Rzadko śpiewał i rzadko kiedy rozmawiał
Praca ta była dla niego udręką
Nigdy nawet nie spotkał się z podzięką
Zawsze był tylko poprawiany, popędzany
Zabiedzony, zaniedbany, zapłakany
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
I wymknęła się pewnego razu z domu
I na bal pobiegła cicho, po kryjomu
Tam szukała pięknej chwili, zachwycenia
Od codziennej smutnej doli, odetchnienia
Na tym balu ją pięknością okrzyczano
Zachwycano się, patrzono i wzdychano
Sam królewicz był najbardziej zachwycony
Który właśnie poszukiwał pięknej żony
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Podejdzie królewicz, nie zwlekaj
Uwierz mu, swemu snu uwierz mu, swemu snu
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Podejdzie królewicz, nie zwlekaj
Uwierz mu, swemu snu uwierz mu, swemu snu
Morał z tej bajeczki, którą zobaczycie
Będzie tak niezwykły, tak jak samo życie
Pracowitość, skromność, czystość i uroda
To cechy, za które musi być nagroda
Choć wiele dni minie, kiedyś się okaże
Kto zasłużył sobie na krainę marzeń
Zagubiony bucik wskazuje królewnę
Która w kącie roni szczęścia łezki rzewne
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Który ciągle krzątał się po domu w fartuszku
Sprzątał, ścierał, czyścił
Zmywał i naprawiał
Rzadko śpiewał i rzadko kiedy rozmawiał
Praca ta była dla niego udręką
Nigdy nawet nie spotkał się z podzięką
Zawsze był tylko poprawiany, popędzany
Zabiedzony, zaniedbany, zapłakany
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
I wymknęła się pewnego razu z domu
I na bal pobiegła cicho, po kryjomu
Tam szukała pięknej chwili, zachwycenia
Od codziennej smutnej doli, odetchnienia
Na tym balu ją pięknością okrzyczano
Zachwycano się, patrzono i wzdychano
Sam królewicz był najbardziej zachwycony
Który właśnie poszukiwał pięknej żony
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Podejdzie królewicz, nie zwlekaj
Uwierz mu, swemu snu uwierz mu, swemu snu
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Podejdzie królewicz, nie zwlekaj
Uwierz mu, swemu snu uwierz mu, swemu snu
Morał z tej bajeczki, którą zobaczycie
Będzie tak niezwykły, tak jak samo życie
Pracowitość, skromność, czystość i uroda
To cechy, za które musi być nagroda
Choć wiele dni minie, kiedyś się okaże
Kto zasłużył sobie na krainę marzeń
Zagubiony bucik wskazuje królewnę
Która w kącie roni szczęścia łezki rzewne
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Kopciuszku, Kopciuszku poczekaj
Przyjdzie dobra wróżka, nie zwlekaj
Uwierz jej, śmiej się, śmiej
Uwierz jej, śmiej się, śmiej