Marek Grechuta - Wyszło z boru tekst piosenki (lyrics)

[Marek Grechuta - Wyszło z boru tekst piosenki lyrics]

Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze
Spłodzone samo przez się w sennej bezzadumie
Nieoswojone z niebem patrzy w podobłocze
I węszy świat, którego nie zna, nie rozumie

Swym cielskiem kostropatym kąpie się w kałuży
Co nęci, jak ożywczych jadów pełna misa
Czołgliwymi mackami krew z kwiatów wysysa
I ciekliną swych mętów po ziemi się smuży

Zwierzę, co trwać nie zdoła
Zbyt długo na świecie
Bo wszystko wokół tchnieniem zatruwa i gasi
Lecz gdy ty białą dłonią
Głaszczesz je po grzbiecie
Ono, mrucząc, do stóp twych korzy się i łasi

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować